Kolejne choroby wywoływane komórką

. Tak szkodliwe, że chyba zaraz pójdę moje Samsungowe paskudztwo spuścić w toalecie. Co jakiś czas naukowcy podnoszą alarm, że komórki szkodzą. A to degenerują nam się kciuki, a to rzedną kości, a to w końcu zakłócają nam sen. Teraz okazuje się, że dodatkowo powodować mogą bóle karku. Winne temu są nie tyle same telefony, ile nasza pozycja przy SMSowaniu.

Judith Gold, asystentka w katedrze epidemiologii College of Health Professions and Social Work zaprezentowała niedawno pracę z której wynika, że dzieciaki, które namiętnie SMSują, z reguły robią to w takiej samej postawie w jakiej dorośli pracują przy komputerze – pochylone (przygarbione) plecy, ramiona wysunięte do przodu, pochylona głowa. Taka postawa szkodzi dorosłym, a co dopiero dzieciom.

Gold mówi, że ponieważ tekstowanie to stosunkowo nowa czynność, nie ma jeszcze badań epidemiologicznych, które odkryją przed specjalistami ds. ergonomii, jakie negatywne efekty ma spędzanie przez dzieci w takiej pozycji kilku godzin dziennie – a tyle mniej więcej czasu, zajmuje obecnie dzieciakom SMSowanie. Efekt jednak na pewno nie będzie pozytywny. Gold spodziewa się, że problemy będą podobne jak w przypadku pracowników biurowych, którzy również kilka godzin dziennie spędzają pochyleni nad komputerami. A najczęstsze dolegliwości pracowników biurowych wynikające z owej postawy to zapalenia torebek stawowych i ścięgien w nadgarstkach oraz bóle karku i nadwyrężanie okolic szyjnych kręgosłupa.

Jak na razie, Gold zamierza badać studentów w ośrodku w którym wykłada, na okoliczności możliwych problemów zdrowotnych spowodowanych nadmiernym tekstowaniem. Ciekawe kiedy dowiemy się, że komórki powodują dyfteryt, podagrę i różyczkę?

Źródło: sciencedaily.com