Kruger&Matz celuje wyżej niż dotychczas. Nowy smartfon Live 3 oraz hybrydy z linii Edge
Kruger&Matz całkiem zgrabnie pozycjonuje się jako polska (jak sama nazwa wskazuje) marka z ambicjami. Taka, która, owszem, robi sprzęt budżetowy, ale nie dla prymitywnej bezimiennej masy, ale dla rozsądnych, którzy wiedzą, że nie warto przepłacać.
24.09.2015 | aktual.: 25.09.2015 00:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z historią marketingową dotychczas nie bardzo licowały jednak produkty. Były one zupełnie niezłe, ale nie różniły się przesadnie od tego, co oferują konkurencyjne "przystępne cenowo" marki. Po dzisiejszej prezentacji mam jednak wrażenie, że Kruger próbuje uderzyć trochę wyżej niż dotychczas. Z obszernego portfolio produktów obejmującego między innymi: domowy sprzęt audio, telewizory, słuchawki i tablety i telefony, wyeksponowane zostały urządzenia droższe, o niezłej specyfikacji. Nie towar do marketowych koszy z etykietą "super cena", a sprzęt mid-range'owy, w którym liczy się także jakość. Według mnie najciekawszymi spośród zaprezentowanych urządzeń były smartfon Live 3 oraz tablety Edge.
Kruger&Matz Live 3
Wystarczy rzucić okiem na specyfikację, by przekonać się, że Live 3 to solidny mid-range:
- 5-calowy ekran IPS o rozdzielczości FullHD;
- 8-rdzeniowy Snapdragon 615;
- 2GB pamięci RAM;
- 16GB pamięci wewnętrznej;
- Bateria o pojemności 3050 mAh;
- Aparat główny 13 Mpix (Samsung) z diodą doświetlającą oraz aparat przedni 8 Mpix;
- Slot na karty pamięci oraz dwie karty SIM;
- Android 5.0.
Wygląda to bardzo fajnie, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę cenę. Telefon na starcie będzie kosztować 999 zł. Całkiem nieźle, prawda? Dużym plusem jest oprogramowanie. Firma nie grzebała przy sofcie, Live 3 ma czystego Androida. Dodano jedynie możliwość odblokowania telefonu podwójnym stuknięciem w ekran lub gestem, który prowadzi do podpiętej do niego aplikacji. Ważne jest też to, że smartfon będzie aktualizowany przez OTA. To istotna zmiana, bo dotychczas update’y na urządzenia Kruger&Matz trzeba było wgrywać ręcznie.
Wzornictwo telefonu jest nie najgorsze. Tak, można doszukać się inspiracji produktami innych marek, ale w wypadku tego przedziału cenowego myślę, że nie warto tego robić. Live 3 jest bardzo lekki. Wykonany jest w całości z tworzywa. Pokrywa baterii grafitowego wariantu wygląda jakby była zrobiona z metalu. Znamy ten patent na przykład z urządzeń LG. O ile jednak w G3 wyglądało to dobrze, o tyle w wypadku Live 3 klapka wygląda, cóż, tanio. Pokrywę można zdjąć. Znajdują się pod nią gniazda na karty SIM i microSD oraz bateria, która – niestety – nie jest wyjmowana.
Zdecydowanie lepiej wygląda front urządzenia. Wykorzystany przez Kruger&Matz panel został wyprodukowany przez Sharpa. Ma niezłe kąty widoczności i wyświetla bardzo ładny obraz.
Nad ekranem umieszczono kamerkę do selife o rozdzielczości 8 Mpix. Główny aparat ma 13 Mpix matrycę. Moduł został w całości wyprodukowany przez Samsunga. Na pokazie zrobiłem kilka zdjęć. Na pierwszy rzut oka wyglądały one całkiem nieźle. Jak rzeczywiście wypada aparat przekonamy się jednak dopiero wtedy, gdy dostaniemy Live 3 do testów.
Nowy smartfon Kruger&Matz z pewnością jest urządzeniem, któremu warto się przyjrzeć. Ma dobry stosunek jakości do ceny i jeśli w trakcie testów nie wyjdą żadne poważne błędy, może okazać się całkiem sensownym wyborem w kategorii do 1000 zł.
Kruger&Matz Edge - budżetowy Surface
Spójrzcie na to zdjęcie:
Trudno mieć wątpliwości, jaki produkt był inspiracją dla chińskich projektantów. Sprzęt, który będzie sprzedawany przez Kruger&Matz pod nazwą Edge wygląda jak Surface Microsoftu. Ma też podobną konstrukcję. Urządzenie będzie dostępne w dwóch wariantach. Pierwszy, mocniejszy Edge 1161 ma:
- procesor Core M-5Y10c;
- 4 GB pamięci RAM;
- 64 GB pamięci wewnętrznej.
Słabszy wariant – Edge 1160 wyposażono w:
- procesor Atom Z3736F;
- 2 GB pamięci RAM;
- 64 GB pamięci wewnętrznej.
Oba urządzenia mają identyczne, wykonane ze stopu aluminium i magnezu obudowy oraz ekrany o przekątnej 11,6-cala i rozdzielczości FullHD. Takie same są również akumulatory. Mają pojemność 9500 mAh. Hybrydy mają po dwa aparaty – przednie mają 2 Mpix, a tylnie 5 Mpix. W obu pamięć można rozszerzyć kartami microSD.
Jakość wykonania tabletów Edge jest bardzo dobra. Obudowy wyglądają na godne zaufania. Wątpliwości budzą jedynie odchylane podstawki, które uginają się pod naciskiem. Nie jestem też przekonany do proporcji urządzeń. Ekrany 16:9 wyglądają, jakby były odczepione od laptopów. Z jednej strony dobrze – ostatecznie są to hybrydy, które mają służyć do pracy. Z drugiej, korzystanie z nich w pozycji wertykalnej jest niewygodne.
Do urządzeń z serii Edge można dokupić klawiatury (149 zł). Wyglądają niemal identycznie, jak te, które są dołączane do Surface’a. Są cieniutkie i pokryte miłym w dotyku materiałem. Przyciski są dość duże i mają całkiem głęboki skok. Klawiatury mają magnetyczne zaczepy i mogą być ustawione lekko pod kątem względem powierzchni na której leżą, dzięki czemu pisze się na nich całkiem wygodnie.
Edge 1161 jest najdroższym urządzeniem mobilnym w historii Kruger&Matz. Kosztuje ok 2000 zł. Sporo, ale ma dobrą specyfikację, jest porządnie wykonane i bazuje na Windowsie 10. Cena – w porównaniu do podobnych produktów znanych firm – jest atrakcyjna. Zastanawiam się jednak ilu klientów będzie gotowych zainwestować tak dużo, w sprzęt marki, która dotychczas kojarzyła się przede wszystkim z tanią elektroniką.
Edge 1160 ma zdecydowanie słabszą (co nie znaczy, że złą) specyfikację. Jest jednak dużo tańszy. Do sprzedaży wchodzi z ceną 1348 zł.
Podsumowanie
Nowe produkty pokazują, że Lechpol nie chce sprzedawać pod marką Kruger&Matz wyłączne budżetowej elektroniki. To od strony technicznej ciekawe urządzenia. Nie są najtańsze, ale stosunek jakości do ceny wciąż wydaje się atrakcyjny. Podoba mi się ten kierunek. Ciekawe, jak na nowe urządzenia zareaguje rynek.