Który operator ma najszybszy internet mobilny? Jak Polska wypada na tle Europy?
Twórcy programu RFBenchmark przygotowali nowe raporty dotyczące szybkości i jakości internetu mobilnego. Tym razem skupili się jednak nie tylko na tym, co oferuje czterech największych graczy w Polsce, ale postanowili pokazać również, jak polskie firmy wypadają na tle europejskich operatorów.
12.12.2017 | aktual.: 13.12.2017 12:12
RFBenchmark to stosunkowo młoda aplikacja (dostępna na Androida i iOS), która służy do pomiaru szybkości internetu mobilnego. Program stopniowo zdobywa jednak coraz większą popularność, w czym zasługa m.in. jej twórców. Dostarczają bowiem systematycznie raporty obrazujące jakości internetu w ofertach polskich operatorów. Najnowszy dotyczy listopada 2017 roku.
Który operator ma najlepszy internet mobilny?
RFBenchmark w nowym raporcie wskazuje, że aż 75,76 proc. użytkowników korzystających z aplikacji znajdowało się w zasięgu sieci 4G. Z technologii 3G korzystało 23,59 proc. osób, a 0,65 proc. zdanych było na rozwiązania 2G. Ich rozkład aplikacji ze względu na operatorów prezentował się następująco:
- Plus - 35,58 proc.
- Orange - 27,54 proc.
- Play - 23,98 proc.
- T-Mobile - 12,90 proc.
Twórcy aplikacji RFBenchmark postanowili oceniać jakość internetu mobilnego, jaką oferują polskie sieci, w trzech kategoriach - średnich prędkości pobierania i wysyłania oraz wartości ping.
W zeszłym miesiącu (przyp. red. - październik 2017 roku) pod względem średniej szybkości pobieranych danych LTE najlepszym operatorem był T-Mobile (25,89 Mb/s). W kategorii średniej szybkości wysyłania danych zwyciężył Orange (12,08 Mb/s). Pomarańczowy operator okazał się także najlepszy pod kątem wartości ping (41,84 ms).
Firma wskazuje jasno, że w listopadzie 2017 roku doszło do zmian w rankingu. Jakich? Rzućmy okiem na poszczególne kategorie w odniesieniu do łączności 4G.
Średnia szybkość pobieranych danych:
- T-Mobile - 28,05 Mb/s;
- Plus - 23,5 Mb/s;
- Orange - 22,92 Mb/s;
- Play - 18,4 Mb/s.
Średnia szybkość wysyłania danych:
- Plus - 12,44 Mb/s;
- Orange - 10,71 Mb/s;
- T-Mobile - 9,98 Mb/s;
- Play - 6,77 Mb/s.
Najniższa wartość ping:
- Orange - 40,57 ms;
- T-Mobile - 42,72 ms;
- Plus - 46,99 ms;
- Play - 47,28 ms.
Powyższe dane jasno wskazują, że Play oferuje wyraźnie najgorszej jakości sieć 4G LTE. Należy jednak pamiętać, że nie wynika to do końca ze słabych nadajników, a ograniczeń, jakie narzucone są na klientów, którzy korzystają z opcji roamingu krajowego. Twórcy RFBenchmark - chcąc dopasować jak najlepiej ranking do realiów - traktują wszystkich użytkowników Playa w ten sam sposób.
Powyżej możecie zobaczyć zbiorczą tabelę dla osób korzystających z 4G, a poniżej - dla porównania - możecie zobaczyć zestawienie dla sieci 3G.
Jak Polscy operatorzy wypadają na tle europejskich sieci?
RFBenchmark nie jest aplikacją skierowaną jedynie do użytkowników z Polski. Firma postanowiła więc wykorzystać dane zebrane z całej Europy do stworzenia większego, kwartalnego zestawienia. Jak wypadła w nim Polska?
Dane RFBenchmark wskazują, że najlepszym internetem mobilnym mogą pochwalić się Węgrzy. Zarówno, gdy idzie o średnią szybkość pobierania danych (79,55 Mb/s), jak i wysyłania (40,71 Mb/s). Pod względem wartości ping przodować ma Estonia (28 ms).
Po względem szybkości pobierania danych w pierwszej trójce za Węgrami znalazły się Litwa i Luksemburg, w których to krajach odnotowano wartości średnie na poziomie odpowiednio 44,71 Mb/s i 44,61 Mb/s. Polska ustępuje im, ponieważ wskazane wartości to 31,44 Mb/s.
Za Węgrami, gdy idzie o średnią szybkość wysyłania danych znalazły się takie kraje jak Luksemburg i Dania - 35,84 Mb/s oraz 2,4 Mb/s. Polska z wynikiem 14,2 Mb/s również wyraźnie im ustępuje.
Sami twórcy twierdzą jednak, że polscy operatorzy nie mają się czego wstydzić. Ich pomiary mają jasno pokazywać, że w Polsce jakość sieci komórkowych jest wyższa niż Niemczech, Hiszpanii czy Francji.
Przedstawione przez RFBenchmark dane prezentują się bardzo interesująco, ale wydaje się, że jeszcze na wcześnie, aby na ich podstawie wyciągać twarde wnioski. Wynika to bowiem z faktu, że aplikacja nie cieszy się (przynajmniej na razie) ogromną popularnością, więc jej twórcy bazują na ograniczonej liczbie danych. Z każdym kolejnym miesiącem powinno być jednak lepiej, a każdy kolejny raport powinien być coraz bardziej dokładny.
