Lenovo K8 Note oficjalnie. Ma 10 rdzeni, sporą baterię i podwójny aparat, ale raczej go nie kupicie

K8 Note to nowy smartfon Lenovo ze średniej półki cenowej, który jest następcą modeli K7 Note czy K6 Note. Model ten zamknięty został w metalowej obudowie, na której tylnym panelu znalazł się czytnik linii papilarnych. Przedni panel - z 5,5-calowy ekranem IPS LCD FullHD - chroni warstwa hartowanego szkła Gorilla Glass 3 o wyprofilowanych krawędziach (2,5D).

Lenovo K8 Note przede wszystkim wyróżniać ma się specyfikacją techniczną. Jej kluczowe elementy prezentują się następująco:

Smartfon jest oparty na ulepszonej wersji Helio X20, czyli naprawdę wydajnym układzie MediaTeka. Ten ma współpracować z 3 GB lub 4 GB pamięci RAM, a pamięć wbudowana ma mieć pojemność 32 GB lub 64 GB. Bardzo dobrze prezentuje się ogniwo o pojemności 4000 mAh, które można szybko ładować za pomocą technologii Turbo Charge.

Nowość Lenovo wyróżnia się do tego podwójnym aparatem z głównym sensorem 13 Mpix i optyką f/1,7. Dodatkowy model z matrycą 5 Mpix ma zbierać dane o głębi, które wykorzystywane są do bardziej dokładnego nakładania efektu rozmycia tła. Nie zabrakło też kilku innych dodatków, jak dioda doświetlająca przy przednim aparacie czy obsługa technologii Dolby Atmos.

Lenovo K8 Note zapowiada się na naprawdę ciekawe urządzenie ze średniej półki cenowej. Tym bardziej, że wycena urządzenia jest bardzo dobra. Model w Indiach, gdzie dostępny będzie w kolorze czarnym lub złotym, będzie można kupić od 18 sierpnia za:

• K8 Note (3 GB/32 GB) - 12 999 rupii indyjskich (ok. 740 zł);
• K8 Note (4 GB/64 GB) - 13 999 rupii indyjskich (ok. 800 zł).

Niestety, nie ma co liczyć, że wzorem K6 Note'a nowość ta trafi na polski rynek. Przedstawiciele naszego oddziału Lenovo potwierdzili mi, że od teraz do Polski trafiać mają tylko nowości z linii Moto. Modele takie jak Phab 2 Pro, P2 czy Vibe K6 to ostatnie produkty marki Lenovo wprowadzone na naszym rynku.

Szkoda, bo tańsze produkty Lenovo były często lepiej wyceniane niż nowości z logo Motoroli.