Lepiej usiądźcie. Apple Watch Pro może być droższy od iPhone'a 14
Drogo => drożej => Apple Watch Pro.
11.07.2022 | aktual.: 12.07.2022 11:50
Mark Gurman z Bloomberga twierdzi, że już tej jesieni Apple wprowadzi do swojej oferty pierwszego Apple Watcha z linii Pro.
Udoskonalony zegarek ma mieć większy ekran, wytrzymalszą obudowę z tytanu i bardziej zaawansowane sensory na czele z termometrem. Skierowany ma być do najbardziej wymagających użytkowników, głównie fanów sportów ekstremalnych.
Ekstremalne mają być także ceny Apple Watcha Pro
Gurman przewiduje, że ceny nadchodzącego zegarka będą oscylować w granicach 899-999 dolarów. Znając przelicznik Apple'a, można bezpiecznie założyć, że w Polsce byłoby to jakieś 4700-5200 zł.
Taki scenariusz jest wysoce prawdopodobny. Już Apple Watch Series 7 dostępny jest w różnych rozmiarach i wariantach wykończeniowych, których ceny wahają się od 1999 do 3799 zł. A firma Tima Cooka już przyzwyczaiła klientów do tego, że ceny produktów "zwykłych" oraz Pro dzieli przynajmniej 1000 zł różnicy.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że iPhone 14 - według przecieków - ma startować z poziomu 799 dolarów, czyli potencjalnie ok. 4200 zł. Jeśli najnowsze doniesienia się potwierdzą, Apple Watch Pro będzie droższy niż iPhone najnowszej generacji.
Do rekordu wciąż jednak daleko. Apple miał już w ofercie znacznie droższe zegarki
Jakieś 5000 zł może się wydawać zaporową kwotą jak na smartwatch, ale mowa o cenach, które nawet nie ocierają się poziom, z którym swego czasu Apple romansował.
Nie każdy pamięta, że pierwszy Apple Watch, który trafił na rynek w 2015 roku, promowany był przede wszystkim jako gadżet modowy. Producent wprowadził nawet kilka wariantów ze złotymi kopertami, których ceny sięgały 80 000 zł.
Z pewnego punktu widzenia 5000 zł za nowy smartwatch brzmi więc jak okazja życia.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii