LG K10 i LG K8 (2018) - pierwsze wrażenia. Rzut oka na nową generację operatorskich hitów

Seria LG K to najpopularniejsza linia smartfonów tegoż producenta w Polsce. Jeśli wierzyć jego zapewnieniom, to również top najlepiej sprzedających się telefonów u operatorów. Widziałem już najnowsze modele na rok 2018.

LG K10 (2018)
LG K10 (2018)
Miron Nurski

27.02.2018 | aktual.: 27.02.2018 14:18

LG K10 (2018) zapowiada się przyzwoicie

Smartfon ma opływowe szkło na przodzie oraz metalową obudowę. Czuć, że cała konstrukcja jest solidna. Została zresztą zaprojektowana z uwzględnieniem militarnych standardów, więc K10 powinien przerwać nawet mniejsze upadki (w teorii 10 upadków wysokości 1 metra). Nie jest to norma w tym segmencie.

LG K10 (2018)
LG K10 (2018)

Od strony wizualnej nie jest źle, ale też smartfon niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ba, gdyby nie logo LG na obudowie pomyślałbym, że to jakiś chińczyk Xiaomi czy innego Meizu.

Na targach nie miałem okazji go jakoś mocno katować, ale działa w porządku. Aplikacje uruchamiane i przełączane są szybko, a animacje zachowują płynność.

LG K10 (2018)
LG K10 (2018)

LG zadbało przede wszystkim o drobne dodatki, które mają sprawić, że z K10 będzie się dobrze korzystało już po wyjęciu z pudełka. Przykładowo:

  • przedni aparat ma szerokokątną optykę, co docenią fani grupowych selfie;
  • tryb portretowy pozwoli rozmyć tło na selfie (funkcja ta nie była jeszcze obecna w egzemplarzu przedsprzedażowym);
  • tryb Flash Jump Shot pozwala zrobić animowanego GIF-a ze zdjęć zrobionych w 3-sekundowych odstępach czasu;
  • funkcja Timer Helper ułatwia robienie zdjęć z użyciem samowyzwalacza (lampa błyskowa informuje o odliczaniu czasu do zrobienia zdjęcia).
Obraz

LG K10 (2017) raczej nie zaspokoi wymagań geeka. To prosty, przyzwoicie wykonany i przyjazny użytkownikowi telefon, który będzie można wziąć za złotówkę w abonamencie, używać do podstawowych czynności i specjalnie się z nim nie cackać. Na tym polu może się sprawdzić.

LG K8 (2018) jednak nie zachwyca

Biorę poprawkę na to, że wystawiony egzemplarz nie jest finalny i przed rynkową premierą może zostać poprawiony, ale na targach K8 nie działa dobrze. Na polecenie reaguje wolno, a animacje mocno klatkują. Jest źle.

[photo position="undefined"]109055[/photo]

LG może to jeszcze trochę dopieścić, ale cudów bym nie oczekiwał. W środku siedzi Snapdragon 200, czyli układ, który już 2 lata temu był słabiutki.

K8 ustępuje też większemu bratu jakością wykonania (tył jest plastikowy, a militarnych certyfikatów brak) czy możliwościami. Przedni aparat nie ma chociażby szerokokątnego obiektywu ani trybu rozmywającego tło.

K8 (2018) będzie zapewne ekstremalnie tani, ale na miejscu zainteresowanych wolałbym raczej wziąć pod uwagę ubiegłorocznego LG K10 (2017), który ma lepsze wyposażenie, a zdążył już mocno potanieć.

LG K8 (2018)
LG K8 (2018)
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)