LG Swift L3 - test
Podczas Mobile World Congres LG, oprócz flagowego modelu Swift 4X HD, zaprezentował także smartfony z linii L-Style. Swift L3 jest jej low-endowym przedstawicielem.
01.07.2012 | aktual.: 01.07.2012 12:00
Ale jest też jasna strona – bateria. 1500 mAh w przypadku mało wydajnego telefonu powinno wystarczyć na bardzo długo. Wyraźnie widać, że model LG jest skierowany do osób, które chcą wejść w świat smartfonów.
Pełna specyfikacja:
Na dole przedniego panelu znajduje się jedynie logo LG, głośnik oraz przycisk Home. Pozostałe dwa klawisze (Wstecz i Menu) są dotykowe i prawie niewidoczne przy wyłączonym wyświetlaczu. Dookoła znajduje się srebrna ramka, która dodaje uroku.
Ale gwiazdą jest chropowaty tył obudowy. Razem z niekonwencjonalnym wzorem przy aparacie tworzą wrażenie, że mamy do czynienia z telefonem z najwyższej półki.
Ekran
Jedynym elementem od razu uwidaczniającym jego grupę docelową jest wyświetlacz. Czy tego chcemy czy nie, najczęściej wielkość ekranu jest proporcjonalna do kategorii cenowej.
Napiszę od razu - to największa wada Swifta L3. Co nie powinno nikogo dziwić dziwić, piksele są widoczne. Wadami wynikającymi z niskiej rozdzielczości są niedostosowanie niektórych aplikacji, problem z grami oraz czytanie większej ilości tekstu.
Równie słabe są kąty widzenia, chociaż przy codziennym użytkowaniu nie przeszkadzają. Jednak gdy testowałem grę wyścigową korzystającą z akcelerometru, co chwilę kolory się zmieniały - koszmar.
Widoczność w słońcu też wypada słabo. Winić można technologię wykonania wyświetlacza, ponieważ sama jasność stoi na przyzwoitym poziomie.
Warto dodać, że ekran jest pojemnościowy, więc samo wykrywanie dotknięć nie pozostawia wiele do życzenia.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to niesamowita płynność. Nie mogę uwierzyć, że to piszę, ale LG naprawdę świetnie zoptymalizowało swoją nakładkę. Nawet przy włączonych wszystkich animacjach systemu Swift L3 radzi sobie dobrze, a przejścia sprawiają pozytywne wrażenie. Wiele droższych telefonów może tylko pozazdrościć tej szybkości.
Interfejs jest standardowy, znany z poprzednich telefonów z serii Swift, a różnice są niewielkie. Ikonki są cukierkowe i trudno znaleźć jednolity styl, ale mogło być gorzej.
W siatce aplikacji można grupować programy w zakładki, co uważam za fajny dodatek. Ale najlepszą funkcją są przełączniki na pasku powiadomień - coś, co Google już dawno temu powinien dodać do Androida. Większość producentów je wprowadziła i ich obecność jest ogromną zaletą.
Lekko dziwi druga funkcja paska powiadomień, czyli szybkie przełączniki do muzyki. Niezależnie, czy jakaś piosenka jest odtwarzana, czy kiedykolwiek używaliśmy aplikacji do muzyki, kontrolki są umieszczone na stałe. Mnie to odpowiada, ale podejrzewam, że u niektórych osób mogłoby to powodować ból głowy. Dodatkowo traci się cenne miejsce na niewielkim (ze względu na rozdzielczość) pasku powiadomień.
Dodatkowe aplikacje
W skrócie, nie jest źle. LG dołożyło od siebie kilka aplikacji, ale nie zaśmieciło zbytnio telefonu.
Dodatkowe aplikacje - sugestie aplikacji od producenta, wybór jest bardzo ubogi, a właściwie zawiera tylko jedną pozycję - SmartWorld (od LG). Po zainstalowaniu tego programu, w Dodatkowych Aplikacjach można go odinstalować.
Polaris Viewer - Office na Androida (niepełna wersja).
Menadżer Aplikacji - zarządzenie pamięcią i zainstalowanymi aplikacjami, raczej dla osób trochę lepiej obeznanych w temacie.
Aktualizacja - gdyby ktoś nie mógł znaleźć sekcji Aktualizacja w ustawieniach telefonu.
Remote Call - zezwala na dostęp do smartfona pracownikowi LG w celu diagnozy problemu. Niestety, nie wiem jak sprawdza się w praktyce.
Quick Memo - pozwala na rysowanie na obecnym widoku ekranu i udostępnianiu swojego dzieła. Najciekawsze jest to, że tę aplikację odkryłem przypadkiem, po kilku dniach. Nie wiedziałem, jak ją włączyłem, więc szukałem informacji w Internecie, przewertowałem nawet instrukcję obsługi (polską i angielską) i nigdzie ani słowa. W końcu odkryłem, że trzeba przytrzymać jednocześnie obydwa przyciski głośności. Niezbyt to intuicyjne.
Wydajność
Jak wspominałem w opisie interfejsu, telefon działa bardzo płynnie. Aplikacje systemowe, takie jak kontakty, SMS itd. nie sprawiają żadnych problemów. Nawet przewijanie programów to nie wyzwanie. Mógłbym tak pisać jeszcze długo, ale pewnie już wiecie, co mam na myśli.
Trochę gorzej jest z aplikacjami zewnętrznymi, w przypadku których oczekiwanie się wydłuża - widać to nawet w mało wymagających budzikach.
Z powodu ekranu nie polecam grania na modelu Swift L3. Gry nie są dostosowane do parametrów wyświetlacza, chociaż w większości przypadków działają zaskakująco dobrze. Bardzo zasobożerne tytuły w ogóle się nie włączą, ale np. Riptide GP w ogóle się nie zawieszał.
Przeglądarka internetowa działa sprawnie przy niewymagających stronach, chociaż efekt psuje niska rozdzielczość.
Wyniki benchmarków:
Rozdzielczość matrycy aparatu to 3,15 Mpix - LG się nie postarało. Standardem jest 5 Mpix, ale wiadomo, że cyferki specyfikacji to nie wszystko. Tylko że w tym przypadku to wszystko.
Zdjęciom daleko od dobrego poziomu, kolory są wyblakłe. Zresztą zobaczcie sami:
[/h3]Ogólnie wszystko działało jak należy, ale odrobinę gorzej od telefonów z wyższej półki. Sygnał Wi-Fi rzadko docierał do maksymalnych trzech kresek, nawet jeśli telefon znajdował się blisko routera.
Podobnie jakość rozmów. Nie było tragicznie, ale trochę poniżej przeciętnej.
LG Swift L3 - Podsumowanie
Podsumowanie
LG Swift L3 ma swoje wady, nawet sporo. Ale trzeba pamiętać, że to urządzenie, które można kupić już za 400 zł - to świetna cena za nowy telefon. Jak typowy low-end jest wyposażony w słaby wyświetlacz (co ma liczne konsekwencje), taki sam aparat oraz zapewnia względnie niską wydajność.
Ale jak na niską półkę Swift L3 bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nigdy nie widziałem tak płynnego działania w tanim telefonie, a interfejs LG wprowadza kilka przydatnych funkcji. Poza tym świetny wygląd - Swift L3 jest elegancki i naprawdę dobrze leży w dłoni. Czas pracy baterii jest lepszy niż w przypadku większości urządzeń dostępnych na rynku i sprawia, że czasami można zapomnieć ładowarki.
To wszystko jeszcze bardziej pokazuje grupę docelową tego modelu - ludzie zaczynający przygodę ze smartfonami. Najczęściej nie chcą oni dużego ekranu, wystarczy ładny wygląd, szybkie działanie telefonu i porządny czas pracy baterii.
Za mniej niż 500 zł trudno oczekiwać o wiele więcej. Moim zdaniem Swift L3 ma świetny stosunek jakości do ceny. Dla osób potrzebujących przede wszystkim podstawowych funkcji telefonu i czasami czegoś więcej ten model będzie w sam raz.
[plus] ładny wygląd
[plus] bardzo płynne działanie
[plus] funkcjonalna nakładka producenta
[plus] długi czas życia baterii
[minus] słaby ekran
[minus] wydajność w aplikacjach niesystemowych
[minus] wygląd nakładki
[minus] aparat