LG Watch W7 oficjalnie. Ma Wear OS, fizyczne wskazówki i sporo braków
Razem z topowym LG V40 ThinQ, LG zaprezentowało swój najnowszy smartwatch z systemem Wear OS (dawniej Android Wear). Mechaniczne wskazówki bez wątpienia pozwalają LG Watchowi W7 wyróżniać się z tłumu, ale niestety lista minusów jest dość pokaźna.
04.10.2018 | aktual.: 06.10.2018 09:10
Tak, LG Watch W7 naprawdę ma mechaniczne wskazówki
LG zastosowało mechanizm kwarcowy, który miał powstać we współpracy ze szwajcarską firmą Soprod.
Na okrągły ekran LCD nałożone zostały wskazówki, które - jak nietrudno się domyślić - nieustannie wyświetlają godzinę, ale na tym ich możliwości się nie kończą.
Wskazówki współpracują z interfejsem. Po włączeniu stopera mogą np. odmierzać czas, a w aplikacji kompasu wskazywać kierunki.
Widzę kilka zalet tego rozwiązania:
- wskazówki dodają całej konstrukcji analogowego uroku;
- da się sprawdzić godzinę mimo wygaszonego ekranu, co pozwala zaoszczędzić energię;
- mechanizm ma działać na jednym ładowaniu nawet 100 dni, podczas gdy funkcje smartwatchowe padają po ok. 2 dniach.
Obudowa LG Watcha W7 została wykonana ze stali nierdzewnej. Paski są natomiast wymienne; można zamontować dowolny pasek w standardzie 22 mm.
Wskazówki zasłaniają treści na ekranie, ale LG i o tym pomyślało
LG Watch W7 trafił już do pierwszych testerów. Niektórzy w niewybrednych słowach krytykują wskazówki zasłaniające wyświetlacz.
Faktycznie po zerknięciu na ekran wygląda to średnio, ale LG zadbało o mechanizm, który ma częściowo rozwiązać ten problem.
Obudowa skrywa przycisk, po przytrzymaniu którego wskazówki ustawiają się w poziomie, a wyświetlany tekst rozjeżdża się, by je ominąć. Można to zobaczyć na filmie przygotowanym przez Android Central (od 0:30).
LG Watch W7 hands-on impressions: Wear OS + real watch hands!
Nie jest to oczywiście rozwiązanie idealne. W skrajnych sytuacjach, gdy treści naprawdę nie da się odczytać, konieczne będzie użycie dwóch rąk. Myślę jednak, że mógłbym z takim zegarkiem żyć. Zalet zastosowania mechanizmu kwarcowego widzę więcej niż minusów.
Niestety wyposażenie LG Watcha W7 pozostawia sporo do życzenia
Zacznijmy od specyfikacji technicznej:
- Snapdragon 2100;
- system Wear OS by Google;
- 1,2-calowy ekran LCD o rozdzielczości 360 x 360 (300 ppi);
- 4 GB pamięci wewnętrznej;
- 768 MB pamięci RAM;
- bateria 240 mAh;
- Wi-Fi 802.11 b, g, n;
- Bluetooth 4.2;
- USB-C;
- akcelerometr i barometr;
- IP68.
Układ Snapdragon 2100 nie jest już pierwszej świeżości, bo zadebiutował na początku 2016 roku. Niedawno Qualcomm ujawnił nowszego i doskonalszego Snapdragona 3100, a pierwsi producenci zdążyli już zapowiedzieć pierwsze zegarki z tym układem (choć nie trafiły jeszcze do sklepów, więc może LG tak bardzo się spieszyło, że wolało sięgnąć po starszą jednostkę).
Bez wątpienia o wiele lepiej sprawdziłby się też ekran OLED zamiast LCD.
Na tym jednak nie koniec wad. LG Watch W7:
- nie ma NFC, więc można zapomnieć o płatnościach Google Pay;
- nie ma GPS-u, więc można zapomnieć monitorowaniu biegu bez telefonu w kieszeni;
- nie ma pulsometru.
Nie wspominam już nawet o LTE, które we wcześniejszych zegarkach LG się pojawiało.
O ile GPS do szczęścia specjalnie potrzebny mi nie jest, o tyle NFC i pulsometr to dla mnie podstawa. Bez tego LG Watch W7 realnie staje się po prostu ładnym, ale drogim kawałkiem elektroniki służącym głównie do wyświetlania powiadomień. Słabo.
LG Watch W7 - cena nie jest niska
W USA smartwatch został wyceniony na 449 dolarów, czyli równowartość 1680 zł bez podatków.
Dla porównania aluminiowy Apple Watch Series 4 startuje z poziomu 399 dolarów, a Galaxy Watcha można kupić już za 329 dolarów.
W porównaniu z bezpośrednią konkurencją LG Watch W7 wypada słabo zarówno pod względem ceny, jak i możliwości. Widać wyraźnie, że płaci się przede wszystkim za szwajcarski mechanizm. Czy warto? Na to pytanie każdy będzie musiał odpowiedzieć sobie sam.
I pomyśleć, że tego samego dnia ta sama firma pokazała telefon LG V40 ThinQ, który zachwyca wyposażeniem i możliwościami.