LG Wing z obracanym ekranem w naszych rękach. Pierwsze wrażenia
Inny niż wszystkie, tylko po co? Okazuje się, że jest w tym dużo sensu.
LG wraca do tradycji budowania telefonów komórkowych innych niż wszystkie. LG Wing to smartfon z dwoma ekranami, przy czym główny obraca się o 90 stopni. Choć na zdjęciach LG Wing może się wydać nieprzydatny, to jest inaczej. Po pierwszych chwilach ze smartfonem mogę powiedzieć, że to nie tylko pomysłowe i użyteczne rozwiązanie, ale i najlepsze, jakie widziałem do tej pory w smartfonach składanych lub z dwoma ekranami.
Pierwsze pytanie, jakie nasuwa się po zobaczeniu LG Wing brzmi: fajne, tylko po co? Moje przemyślenie na ten temat było dokładnie takie samo, dopóki nie zobaczyłem telefonu w działaniu. LG zadbało, aby przekręcany ekran nie był tylko ciekawostką, ale aby był faktycznie użyteczny. W połączeniu z drugim, mniejszym ekranem schowanym pod głównym całość tworzy funkcjonalność niespotykaną w innych smartfonach.
Jeszcze zanim zacznie się korzystać z funkcji obrotowego ekranu, można zauważyć, że cała konstrukcja smartfona różni się od wcześniejszych pomysłów na składane konstrukcje lub te z podwójnymi ekranami. Przede wszystkim LG Wing komfortowo obsługuje się jedną ręką, zarówno gdy chodzi o składanie i rozkładanie ekranu, jak i samą interakcję ze smartfonem.
Rozłożenie ekranu powoduje różne reakcje systemu w zależności od uruchomionej aplikacji. W przypadku programów do streamingu wideo, dolny ekran zamienia się w panel nawigacyjny, dzięki któremu można kontrolować obraz wyświetlany "na górze".
W przypadku aplikacji do pisania, jak klient poczty email, komunikator czy program do SMS-ów, jeden ekran zmienia się w klawiaturę, a na drugim wyświetlany jest tekst. Uwaga, nie zawsze dolny, mniejszy ekran musi pełnić rolę klawiatury. Wystarczy obrócić LG Wing o 180 stopni, aby klawiatura znalazła się na większym, poziomym ekranie, co dodatkowo ułatwia pisanie.
LG umieściło też możliwość tworzenia skrótów dla dwóch dowolnych aplikacji, które otworzą się po ich kliknięciu. Możliwości są nieograniczone, bo każdą aplikację można umieścić w skrócie.
LG Wing promowany jest także możliwością stabilnego filmowania wideo, co ma zapewniać wbudowany w telefon gimbal (stabilizator wideo). Nie ma to jednak wiele wspólnego z samą konstrukcją smartfona i obrotowym ekranem, choć ten zdecydowanie ułatwia korzystanie z niego. Cała stabilizacja odbywa się na poziomie software'owym, ale muszę przyznać, że daje naprawdę dobre efekty. Niestety typowy ruch podczas chodzenia nadal jest zauważalny.
LG oczywiście mogło umieścić swój "software'owy gimbal" w dowolnym innym flagowcu, jednak to właśnie budowa LG Wing podsunęła inżynierom taki pomysł. Używanie tej funkcji, dzięki przekręcanemu ekranowi, jest niezwykle wygodne i daje dobre efekty, ale należy pamiętać, że nie zastąpi zewnętrznego, fizycznego gimbala. Jest za to dla niego bardzo atrakcyjną alternatywą z tego względu, że właśnie nie trzeba używać zewnętrznego, fizycznego gimbala, który nie zawsze jest pod ręką.
LG Wing miał już swoją światową premierę, ale na razie nie jest dostępny w sprzedaży. W Polsce prawdopodobnie zobaczymy go w dwóch kolorach: błyszczącym czarnym oraz matowym błękitnym. Smartfon obsługuje Dual Sim oraz pełne 5G (tylko w pierwszym slocie), także w sieci Polkomtel (Plus).
Polska cena smartfona nie jest na razie znana. W Niemczech jest to 1099 euro, czyli równowartość 4900 zł.