Purism Librem 5, czyli Linux alternatywą dla Androida i iOS‑u? Ta idea wciąż jest żywa!
06.10.2017 14:52, aktual.: 06.10.2017 16:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najgroźniejszą konkurencję dla dominujących na rynku systemów mobilnych Android i iOS stworzyć mógł Microsoft, ale wszyscy dobrze wiedzą, jak skończyła mniejsza wersja Windowsa. Nie oznacza to jednak, że inni nie próbowali tworzyć alternatyw dla platform Google'a i Apple'a. Ba, wciąż to czynią, czego najlepszym przykładem jest Librem 5 firmy Purism. Co kryje się pod tą nazwą?
Nowa alternatywa dla sprzętu z Androidem i iOS
Purism to firma, która zajmuje się na co dzień wprowadzaniem na rynek bezpiecznych laptopów. W jej ofercie już teraz dostępne są notebooki Librem (modele 11, 13 i 15), które standardowo bazują na prostej w obsłudze dystrybucji Linuksa o nazwie PureOS. Użytkownicy mogą korzystać również z bardziej zaawansowanego rozwiązania Qubes OS, które bazuje na wirtualnych maszynach.
Szczegóły ich dotyczące nie są teraz ważne. Istotne jest bowiem to, że firma chce rozszerzyć ofertę bezpiecznych rozwiązań również o smartfony, ale potrzebuje do tego wsparcia użytkowników w kompanii crowdfundingowej. Czym Purism ma przekonać zainteresowanych?
Amerykanie (firmę założono w 2014 roku w San Francisco) przedstawiają starą i dobrze znaną już śpiewkę. Ich celem ma być stworzenie bezpiecznego smartfonu, który nie będzie śledzony jak urządzenia z Androidem czy iOS, a użytkownicy będą mogli zrobić z nim niemal wszystko to, co im się spodoba. Purism chce dotrzeć do m.in.:
- entuzjastów Linuksa, którzy chcieliby na co dzień korzystać z mobilnych wersji jego wybranych dystrybucji;
- osób, które bardzo restrykcyjnie podchodzą do kwestii prywatności i nie chcą korzystać ze \sprzętu, który śledzi każdy ich krok;
- pracowników firm, którym zależy na bezpiecznych rozwiązaniach z obsługą szyfrowania połączeń i wiadomości;
- twórców aplikacji i stron WWW, którzy chcieliby móc głęboko ingerować w oprogramowanie smartfona i modyfikować je we własnym zakresie.
Czy to się uda? O tym za chwilę. Wcześniej warto rzucić okiem na samego smartfona, który na rynek może trafić pod nazwą Librem 5.
Co kryje się pod nazwą Librem 5
Firma Purism nie zdradziła jeszcze konkretnych danych dotyczących specyfikacji swojego smartfona - ujawniono jedynie, czego użytkownicy mogą się spodziewać, zastrzegając, że finalne wyposażenie może się jeszcze zmienić. Na chwilę obecną wygląda to tak, że Librem 5 ma mieć m.in.:
- 5-calowy ekran o nieznanych parametrach;
- 3 GB pamięci RAM LPDDR3;
- 32 GB pamięci eMMC 5.1;
- slot kart microSD;
- aparat główny z diodą doświetlającą;
- przedni aparat do rozmów wideo;
- gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm;
- Bluetooth, GPS i Wi-Fi 802.11;
- USB typu C z funkcją USB Host;
- sensory, jak akcelerometr, żyroskop, cyfrowy kompas;
- czujnik zbliżeniowy i oświetlenia.
Sprzęt działać ma na rozwiązaniu SoC (system-on-a-chip) z linii i.MX, które opracowane zostały przez Freescale Semiconductor, a obecnie rozwijane są przez NXP Semiconductors. Początkowo mówiono o mikrokontrolerach z linii i.MX 6, ale teraz firma Purism mówi o możliwości zastosowania nowszego układu i.MX 8.
Nie ujawniono jednak o jaki konkretnie model chodzi, więc spodziewać się można co najmniej czterech rdzeni Cortex-A53, pomocniczej jednostki Cortex-M4 i układu graficznego Vivante. Nie brzmi to szczególnie obiecująco, tym bardziej, że nie ma co liczyć na najnowsze moduły łączności - wzmianka o Bluetooth 4.
Modemy łączności komórkowej będą dokładane osobno (nie są częścią SoC) jak w wielu starszych układach. Najciekawszą opcją, gdy idzie o hardware, ma być możliwość sprzętowego wyłączenia aparatu, modułów Wi-Fi, Bluetooth i łączności komórkowej czy mikrofonu.
Wiele możliwości wykorzystania modelu Librem 5
Amerykanie sporo zdradzają na temat oprogramowania wykorzystanego w smartfonie z linii Librem. Sprzęt ten standardowo ma bazować na wspomnianym już PureOS. Mobilna wersja tego systemu na starcie ma dawać dostęp do podstawowych aplikacji jak dialer, klient email, program do wiadomości, aplikacja kamery czy przeglądarka internetowa.
Inne natywne programy mają być tworzone po wejściu sprzętu na rynek. Dotyczy to nie tylko rozwiązań Purism, ale i aplikacji tworzonych przez niezależnych deweloperów czy firm trzecie, z którymi Amerykanie mają zamiar się dogadać. PureOS obsługuje do tego technologię HTML5, co umożliwia korzystanie z popularnych usług sieciowych w formie aplikacji.
Producent obiecuje również opcją szyfrowania rozmów telefonicznych i wysyłanych wiadomości, która ma zostać przygotowana we współpracy z firmą Matrix. Z jej rozwiązań ma korzystać obecnie ok. 2 mln użytkowników na całym świecie.
Nie zabrakło też opcji dla bardziej zaawansowanych fanów Linuksa.
Purism obiecuje, że na Librem 5 można będzie zainstalować inne dystrybucje Linuksa
Oprócz PureOS na telefonie będzie można ponoć postawić m.in. Debiana, Ubuntu, Fedorę, Suse, Arch Linuksa (dla układów ARM) czy SubgraphOS ze środowiskami graficznymi KDE i Gnome.
Warto ponadto wspomnieć o możliwość podpięcia do Librem 5 monitora i peryferiów, co ma zamienić sprzęt w alternatywę dla komputera stacjonarnego. Podobnym rozwiązaniem mocno chwalił się Canonical w mobilnym Ubuntu, więc nie dziwi, że Purism idzie podobną drogą. Szkoda tylko, że firma nie zdradza żadnych szczegółów na temat tego rozwiązania.
Czy pomysł Purism może wypalić?
Celem kampanii crowdfundingowej firmy Purism jest zebranie 1,5 mln dol. (ok. 5,52 mln zł). Na 17 dni przed je końcem na liczniku widnieje kwota 1 131 012 dol., a więc Amerykanom brakuje jeszcze grubo ponad 350 tys. dol. Minimalna kwota wsparcia to 20 dol. (ok. 74 zł), a użytkownicy chcący zakupić od razu smartfon muszą liczyć się z wydatkiem 599 dol. (ok. 2200 zł).
Realizacja wyznaczonego celu nie będzie prosta - to pewne. Nie oznacza to jednak, że firmie z góry skazana jest na porażkę. Wrażenie robi choćby to, że udało się jej już zebrać ponad milion dolarów. Zasługa w tym dość uniwersalnego podejścia.
Purism nie tylko stara się zainteresować fanów mobilnego Linuksa, jak Canonical z "małymi" wersjami Ubuntu czy Jolla z Sailfish OS, ale uderza jednocześnie w potrzebny firmy, którym zależy na bezpiecznych smartfonach, które nie mogą być tak łatwo śledzone jak sprzęt z "czystym" Androidem.
Podobną drogę w przeszłości obrali już tacy gracze jak Geekphone i Silent Circle (Blackphone) czy Turing Robotics Industries (Turing Phone), z tą różnicą, że ci stawiają głównie na zmodyfikowaną platformę Google'a. Niestety ich przykłady jasno pokazały nie tylko, że rozwiązania tego typu mają zwolenników, ale i to, że gotowy produkt to nie wszystko.
Firmie Purism może się jeszcze poszczęścić, dzięki czemu wprowadzi Librem 5 do sprzedaży. Nie oznacza to jednak, że uda jej się wzbudzić większe zainteresowanie produktem czy znaleźć stałych partnerów, co pozwoli spokojnie rozwijać mniejsze urządzenia mobilne.
O szansach w rywalizację z androidami czy iPhone'ami produktu, który nie ma jeszcze określonej klarownej formy, nie będę nawet pisał. O Librem 5 wciąż więcej nie wiadomo niż wiadomo, więc można traktować go jedynie jako kolejną ciekawostkę bazująca na wiecznie żywej idei smartfonów na mobilnym Linuksie.