Lumia 532 Dual SIM, czyli 530‑tka na sterydach [pierwsze wrażenia]
Firma Microsoft niedawno wprowadziła na nasz rynek odświeżoną wersję popularnej 530-tki. Model 532 jest równie tani jak poprzednik, ale oferuje przy tym kilka ważnych usprawnień.
30.03.2015 | aktual.: 30.03.2015 18:14
Nowy, stary wyglądy
Lumia 532 i Lumia 435, która również trafiła ostatnio w moje ręce, to bliźniacze urządzenia. Oba smartfony mają zbliżone wymiary, a swoim wyglądem nawiązują do starszej linii Nokia X. Dość łatwo jednak rozróżnić te modele. Możliwe jest to dzięki charakterystycznej pokrywie baterii w Lumii 532, której krawędzie wykonane są z półprzezroczystego tworzywa. Rozwiązanie to nie musi się każdemu podobać, ale według mnie dzięki temu smartfon wygląda ciekawie. Tylna część urządzenia jest wypukła, a jej powierzchnia matowa i lekko chropowata, dzięki czemu sprzęt dobrze układa się w dłoni.
Lumia 532 - podobnie jak 435-tka - jest solidnie wykonana. Zastosowany plastik jest dość twardy i trudno go porysować, a przód chroni warstwa hartowanego szkła. Nie jest to panel Gorilla Glass, ale i tak sprawia wrażenie wytrzymałego. Cała konstrukcja jest zbita i sztywna - żadna jej część nie trzeszczy i nie ugina się. W moim odczuciu Lumia 532 jest jeszcze lepiej zrobiona niż poprzednik, który na tle tanich smartfonów wyróżniał się jakością wykonania.
Więcej pamięci
Część użytkowników budżetowej 530-tki narzekało, że telefon ma tylko 512 MB pamięci RAM i 4 GB pamięci flash. W Lumii 532 firma Microsoft postanowiła odpowiedzieć na to i dwukrotnie zwiększyła dostępną pamięć. Nowe urządzenie wyposażone jest teraz w 8 GB wbudowanej pamięci, co pozwala na instalację większej liczby aplikacji i gier bez konieczności usuwania wcześniej instalowanych tytułów.
Najważniejszym usprawnieniem jest zainstalowanie w Lumii 532 1 GB RAM-u. Umożliwia to użytkownikom korzystanie z bardziej wymagających gier, z którymi czterordzeniowy Snapdragon 200 (4 x Cortex-A7 i Adreno 302) radzi sobie całkiem nieźle - na telefonie bez denerwujących przycięć można grać w Angry Birds Go!, Angry Birds Epic czy klimatycznego Reapera. Większa pamięć operacyjna pozwala również na korzystanie z większej liczby uruchomionych jednocześnie aplikacji - nawet po odpaleniu 15 programów, Lumia 532 działała płynnie i szybko.
Sprawia pozytywne wrażenie
Nowa Lumia to również kilka innych usprawnień względem modelu 530. Sprzęt wyposażony jest w baterię o pojemności 1560 mAh (o 130 mAh większą). Można więc spodziewać się, że Lumia 532 będzie nieco dłużej pracowała na baterii. Póki co smartfon wytrzymał dwa dni umiarkowanego korzystania, w ciągu którego pobrałem ok. 800 MB danych (aplikacje i gry), sporadyczne korzystałem z Facebooka i przeglądarki i miałem stale włączoną synchronizację usług społecznościowych i skrzynek pocztowych.
W Lumii 532 postawiono na 4-calowy panel WVGA, który ma zagęszczenie pikseli na poziomie 233 PPI. Ekran ten jest niemal identyczny, jak w modelu Lumia 435. Cechuje się więc nieźle nasyconymi kolorami, dobrą bielą i dość wysoką jasnością (oczywiście, jak na telefon tej klasy). Wyświetlacz nie może niestety pochwalić się zbyt wysokim odświeżaniem, co widoczne jest choćby przy przewijaniu listy dostępnych programów. Słabo prezentuje się również powłoka ochronna, na której pojawiają się duże refleksy - zmniejsza to widoczność w słońcu. Wciąż jednak ekran z Lumii 532 jest jednym z lepszych, jakie można mieć w telefonie za ok. 400 zł.
Po kilku dniach testów Lumii 532 mogę stwierdzić, że propozycja ta jest ciekawsza niż popularna Lumia 530. Model ten dzięki powiększonej pamięci radzi sobie lepiej z obsługą bardziej wymagających programów i gier, a wygląd urządzenia jest nieco ciekawszy. Sprzęt ma kilka wad, ale niska cena pozwala przymknąć oko na większość z nich.
Artykuł powstał we współpracy z firmą