Mały iPhone mocno się zmieni. Użytkownicy będą zachwyceni

Mały iPhone mocno się zmieni. Użytkownicy będą zachwyceni

iPhone SE 2020
iPhone SE 2020
Źródło zdjęć: © benchmark.pl
Mateusz Tomczak
14.11.2023 18:57, aktualizacja: 14.11.2023 19:21

iPhone SE 2020 i iPhone SE 2022 okazywały się jednymi z najlepszych kompaktowych smartfonów. Branżowi informatorzy są zdania, że na następcę trzeba jeszcze trochę poczekać. Zapewniają przy tym, że warto. Nowy model z tej serii ma bowiem przynieść wyczekiwaną przez wielu rewolucję.

Jeżeli pod adresem smartfonów iPhone SE 2020 i iPhone SE 2022 pojawiały się zarzuty, to dotyczyły one przede wszystkim designu ocenianego jako archaiczny. Bardzo szerokie ramki wokół ekranu sprawiały wrażenie, iż są to urządzenia starsze i słabsze niż w rzeczywistości. Kolejna propozycja firmy Apple z tej serii ma bazować na obudowie z iPhone'a 13 lub iPhone'a 14, co będzie oznaczało zmiany widoczne już na pierwszy rzut oka.

Nowy iPhone SE z większym ekranem i nowym designem

Portal macrumors specjalizujący się w informacjach dotyczących planów i działań Apple jest zdania, że nowy iPhone SE będzie korzystał z nieco zmodyfikowanej obudowy iPhone'a 14. AppleTrack przygotował na bazie tych sugestii rendery, które prezentują prawdopodobny wygląd nowego iPhone'a.

Względem poprzedników użytkownicy otrzymają przede wszystkim znacznie większy, bo 6,1-calowy wyświetlacz. Ogólne gabaryty nie zmienią się jednak radykalnie, ponieważ szerokie ramki zostaną zastąpione przez znacznie smuklejsze. W tym miejscu warto przypomnieć, że iPhone 14 ma wymiary 146,7 mm x 71,5 mm, a iPhone SE 2022 mierzy 138,4 mm x 67,3 mm.

Konsekwencją takiego ruchu Apple będzie porzucenie okrągłego czytnika Touch ID znajdującego się na dolnej ramce iPhone'ów SE. Zamiast niego powinien pojawić się czujnik Face ID.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Modyfikacja obudowy iPhone'a 14 ma wynikać m.in. z zastosowania nie podwójnego, ale pojedynczego aparatu. To inny znak rozpoznawczy serii iPhone SE, chociaż jakość zdjęć i nagrań w nowym modelu i tak powinna być wyższa. Prawdopodobnie nastąpi "przesiadka" z aparatu 12 Mpix na 48 Mpix.

Spodziewać należy się też złącza USB-C, które pojawiło się po raz pierwszy w tegorocznych modelach z serii iPhone 15. To pokłosie przepisów przyjętych przez Komisję Europejską, które wymusiły na Apple porzucenie złącza Lightning.

Branżowi informatorzy nie są za to zgodni co do daty premiery nowego iPhone'a SE. Niektórzy sugerują, że nastąpi w drugiej połowie 2024 r., zdaniem innych trzeba będzie poczekać aż do 2025 r.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Komórkomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)