Wśród setek bezsensownych aplikacji na iPhone'a, takich jak chociażby iFart, zdarza się raz na czas coś wyjątkowego, coś co może być pomocne - jeśli nawet nie bezpośrednio dla użytkownika, to dla społeczeństwa. Taką aplikacją jest FBI Most Wanted, która umożliwia przeglądanie na telefonie zdjęć osób zaginionych i najbardziej poszukiwanych zbiegów w USA.
Wśród setek bezsensownych aplikacji na iPhone'a, takich jak chociażby iFart, zdarza się raz na czas coś wyjątkowego, coś co może być pomocne - jeśli nawet nie bezpośrednio dla użytkownika, to dla społeczeństwa. Taką aplikacją jest FBI Most Wanted, która umożliwia przeglądanie na telefonie zdjęć osób zaginionych i najbardziej poszukiwanych zbiegów w USA.
Aplikacja dostarcza na iPhone'a listę zdjęć 10 najbardziej poszukiwanych zbiegów i terrorystów oraz „pakiet" zaginionych osób o najwyższym priorytecie. Dzięki temu, każdy kto napotka osobę o zbliżonym rysopisie, może błyskawicznie porównać sobie ową osobę z jej zdjęciem we własny telefonie. Dla FBI takie usprawnienie procesu poszukiwania to ogromna pomoc ze strony obywateli amerykańskich.
Dziwi jedynie więc w tym względzie jedna rzecz - koszt aplikacji. Wprawdzie to zaledwie 1,99$ a część kwoty przekazywana jest na Narodowe Centrum Dzieci Zaginionych, niemniej jednak konieczność zapłacenia za aplikację, która ma służyć dobru społecznemu wydaje się lekkim przegięciem sprawy.
Źródło: venturebeat.com
