Algorytmowi Microsoftu wystarczy zdjęcie, by rozpoznać Twój nastrój
Pewnie nie raz zdarzyło Wam się siedzieć przy komputerze w nie najlepszym humorze, podczas gdy treści wyświetlane na portalach społecznościowych czy w reklamach były jeszcze bardziej dobijające. Dzięki nowemu rozwiązaniu Microsoftu takie coś może już nigdy nie mieć miejsca.
Microsoft to firma, która - moim zdaniem - w ostatnim czasie bardzo pracuje na swój wizerunek i to z dużymi sukcesami. Dobrze pamiętam jak jeszcze kilka (i kilkanaście lat temu) Windows był utożsamiany ze wszystkim złym co wiązało się z komputerem. Nie ważne, czy wyskakiwał błąd połączenia z internetem, czy może gra nie chciała się uruchomić, to zawsze w mniejszym lub większym stopniu była wina amerykańskiej firmy. Teraz sytuacja Microsoftu jest dużo lepsza, chociażby dzięki przybliżeniu przeciętnym ludziom bardzo zaawansowanych projektów nad którymi siedzi sztab specjalistów. Świetnym przykładem jest strona "How old do I look?", która wykorzystując możliwości rozpoznawania twarzy, zgaduje ile fotografowane osoby mają lat. Mi co prawda nie przypadła ona do gustu, ponieważ zawsze wychodziłem na starszego, ale niedawno portale społecznościowe były zalane zrzutami ekranu z tej usługi.
Zgadywanie wieku jest bardzo ciekawym projektem, ale Amerykanie pracują nad czymś dużo lepszym. Na swoim blogu Microsoft opisał nowe narzędzie, które ze zdjęcia twarzy może rozpoznać emocje przedstawionych osób. Na razie stan użytkowników opisywany jest na 8 sposobów: gniew, pogarda, strach, obrzydzenie, szczęście, neutralność, smutek i zaskoczenie. Co więcej, sami możecie sprawdzić, jak wypadacie na konkretnych fotografiach. Wystarczy wejść na stronę Projektu Oxford (którego inżynierowie pracują właśnie nad takimi technologiami).
Każda z emocji opisywana przez przez szereg cyfr po przecinku od 0 do 1. Oczywiście 1 oznacza, że osoba widoczna na zdjęciu jest super szczęśliwa lub też bardzo smutna. Zasada działania tego narzędzia jest dość prosta. Pierwsze zdjęcia oceniane są na podstawie wgranych wcześniej przykładów, dlatego wyniki mogą nie być bardzo dokładne. Istotne jest to, że z każdą wrzuconą fotografią dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji oraz uczenia maszynowego to narzędzie się szkoli i z czasem ma coraz trafniej oceniać emocje użytkowników.
Takie rozwiązanie może okazać się bardzo przydatne!
Narzędzie zostało przygotowane z myślą o deweloperach, którzy sami nie mają wiedzy lub środków, żeby stworzyć coś podobnego. Bez wątpienia twórcy stron internetowych, różnego rodzaju aplikacji czy gier mogliby je świetnie wykorzystać, co może okazać się niezwykle przydatne dla użytkowników. Wystarczy wyobrazić sobie sytuację, w której ktoś jest smutny, a po analizie jego twarzy szybko pojawia mu się reklama klubu, czekolady czy nowej gry.