Microsoft zdobywa kolejną bazę. Huawei zapłaci?
Jak już pisaliśmy wcześniej, Microsoft obrał w kwestii łamania patentów pokojową drogę i zamiast włóczyć się po sądach, woli pobierać tzw. opłatę licencyjną, na czym wychodzi niczego sobie. Teraz prawdopodobnie będzie ją uiszczał także Huawei.
09.11.2011 | aktual.: 09.11.2011 08:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak już pisaliśmy wcześniej, Microsoft obrał w kwestii łamania patentów pokojową drogę i zamiast włóczyć się po sądach, woli pobierać tzw. opłatę licencyjną, na czym wychodzi niczego sobie. Teraz prawdopodobnie będzie ją uiszczał także Huawei.
Według BBC negocjacje w tej sprawie już się toczą, a chiński koncern zamierza w ciągu najbliższych 5 lat prowadzić bardzo agresywną politykę sprzedaży. Przez 3 najbliższe lata Huawei ma dołączyć do czołowej piątki producentów smartfonów (następne 5 lat będzie potrzebne, aby znaleźć się w pierwszej trójce).
Mocniejsze wkroczenie na rynek słuchawek z mobilnymi okienkami z pewnością pozwoliłoby łatwiej osiągnąć ten cel, zwłaszcza że WP7 ma ciekawe perspektywy wzrostu, a Huawei powinien być w stanie wyprodukować niedrogie modele o dobrych parametrach technicznych. Chińczycy chcą trafić w gusta różnych konsumentów, w czym mają pomóc trzy nowe centra projektowania zlokalizowane w różnych częściach globu. Jedno z nich będzie miało siedzibę w Londynie, a jego zadaniem będzie dopieszczanie europejskich klientów. Początkowo powstające w nim telefony mają być zwyczajne, ale z czasem będą miały ciekawsze wzornictwo i zaawansowane funkcje.
Huawei liczy też na rozwinięcie współpracy z operatorami komórkowymi. Co prawda już teraz spółka jest drugim największym dostawcą sprzętu telekomunikacyjnego, o czym większość konsumentów nie ma bladego pojęcia. Dodawanie tanich i dobrych smartfonów do ofert abonamentowych z pewnością pozwoliłoby zbudować lepszą rozpoznawalność marki.
Co by się stało, gdyby Huawei i Microsoft się nie dogadali, a ten drugi zaczął oskarżać Chińczyków o bezprawne korzystanie z patentów? Jak tłumaczy dyrektor ds. marketingu, Victor Xu, jego spółka dysponuje portfolio ponad 65 tys. zastrzeżonych technologii, co powinno wystarczyć do skutecznej obrony.
Mimo wszystko wydaje się, że koncerny dojdą do porozumienia. Problemów nie robili znaczący więcej na rynku mobilnym Samsung i HTC (ale też i słabnące LG), dlaczego więc Chińczycy mieliby się buntować?
Czy Huawei rzeczywiście w ciągu kilku najbliższych lat ma szansę wyrosnąć na telekomunikacyjnego giganta? Obecnie próby zagospodarowania segmentu tanich i dobrych smartfonów idą mu tak sobie, więcej do powiedzenia ma raczej ZTE. W Polsce nie najlepszą reklamę zrobiła koncernowi szeroko zakrojona akcja Testuj Smartona, przygotowana we współpracy z Playem. O ile sam pomysł był świetny, to wykonanie już dużo gorsze, bo model U8500 pod względem technicznym nie mógł dorównać oferowanemu w podobnej cenie ZTE Blade. Może Huawei Honor będzie miał więcej szczęścia?
Źródło: Slashgear