Efekt pandemii. Mobilny transfer danych poszedł w górę, a zyski operatorów... spadły
2020 rok zdecydowanie nie należy do udanych. Okazał się natomiast całkiem dobry dla operatorów, chociaż nie wszyscy mają się z czego cieszyć. Pomimo wzrostu zapotrzebowania, według analityków z Tefficent, łączne przychody w branży telekomunikacyjnej spadły o 2 proc.
14.04.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:11
Tefficient przeprowadził analizę na podstawie danych 105 operatorów komórkowych z różnych krajów świata. W raporcie wzięto pod uwagę średnie zużycie danych na jedną kartę SIM oraz całkowity ruch danych wysyłanych i odbieranych w 2020 roku. Wniosek był taki – użycie danych mobilnych wzrosło u praktycznie każdego z operatorów.
Średni wzrost wykorzystania mobilnych danych wyniósł 38 proc. Spodziewano się jednak większego rozpędu, gdyż w poprzednich latach zapotrzebowanie w stosunku rok do roku wzrastało nieznacznie szybciej. Ograniczenia związane z restrykcjami pandemicznym, blokada niektórych lotnisk, zamknięte granice czy po prostu kwarantanna przyczyniły się do spowolnienia tych wzrostów.
Jak widać na wykresie z raportu przygotowanego przez Tefficent, kilku polskich operatorów znalazło się w czołówce, w tym:
- Plus – powyżej 1500 PB (6 miejsce);
- Play –1300-1400 PB (10 miejsce);
- Orange – ponad 1300 PB (11 miejsce);
- T-Mobile – około 750 PB (18 miejsce).
Część z użytkowników sieci przestała dojeżdżać do pracy i przerzuciła się na korzystanie z łącza szerokopasmowego zarówno do pracy, jak i do obsługi smartfona. Nawet biorąc pod uwagę pandemiczne ograniczenia, to globalny wzrost mobilnego ruchu sieciowego o 38 proc. jest imponujący. Tak samo jak wzrost ARPU (średni przychód na użytkownika), który wzrósł o 39 proc.
Jednakże nawet pomimo wysokiego wzrostu ARPU, łącznie przychody z usług mobilnych spadły o 2 proc. w 2020 roku. To z kolei mogło być spowodowane nagłym zwiększeniem zapotrzebowania na usługi mobilne na początku ubiegłego roku.