Motorola i867 - maska Ferrari, a pod nią silnik malucha...
31.07.2012 10:30, aktual.: 31.07.2012 12:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Producenci telefonów przyzwyczaili nas do specjalnych edycji swoich urządzeń, wzorowanych na słynnych markach samochodów. Było już BlackBerry Porsche Design, a teraz czas na Motorolę z logo Ferrari. Czy ekskluzywny samochód będzie wyznacznikiem jakości dla modelu i867?
Producenci telefonów przyzwyczaili nas do specjalnych edycji swoich urządzeń, wzorowanych na słynnych markach samochodów. Było już BlackBerry Porsche Design, a teraz czas na Motorolę z logo Ferrari. Czy ekskluzywny samochód będzie wyznacznikiem jakości dla modelu i867?
Wszystko wskazuje, że jedynym wspólnym elementem będzie logo Ferrari. Specyfikacja nowej Motoroli jest po prostu śmieszna. Gdyby smartfon pojawił się kilka lat temu, mógłby jeszcze liczyć na jakieś uznanie. W dzisiejszych czasach takie urządzenie nie ma większych szans na dobrą sprzedaż.
Motorola i867 została wyposażona w 3,1-calowy ekran o rozdzielczości 320 x 480 pikseli. Z tyłu znajduje się aparat o rozdzielczości 3 Mpix. Użytkownik ma do dyspozycji 256 MB pamięci RAM i 512 MB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć za pomocą kart microSD. Smartfon wspiera także funkcję Push to Talk.
Telefon działa pod kontrolą Androida 2.1, który - jakkolwiek by patrzeć - swoje lata już ma. Smartfon będzie dostępny w Brazylii (w sieci Nextel) w cenie około 2500 zł. Operator wprowadził także promocyjną ofertę, która obniża cenę do 1310 zł.
Zastanawiam się nad jednym. Czy w Motoroli nie ma kalendarza, a spece od marketingu są więzieni w biurach? Smartfon o takiej specyfikacji mógłby wystartować jako low-end dwa lata temu. A teraz to po prostu kpina. I nie zmieni tego fakt, że jego wygląd może nasuwać skojarzenia z Ferrari.
Podobnie myślę o cenie, która jest stanowczo zawyżona. Na szczęście Motorola nie ma nic wspólnego z produkowaniem samochodów Ferrari. Podejrzewam, że wtedy model 458 (na którym wzorowany jest smartfon) zamiast 4,5-litrowego silnika V8 byłby wyposażony w napęd nożny...
Rozumiem działanie marketingowe z myślą o fanach marki Ferrari. Rozumiem także, że najbardziej zagorzali fani chcą mieć w domu wszystko, co kojarzy się z włoską firmą. Ale czy ten smartfon jest warty takich pieniędzy? Absolutnie nie. Nie jest ekskluzywnie wykonany, a specyfikacja może tylko zniechęcić potencjalnych kupców. I nie zmieni tego fakt, że w zestawie z telefonem znajdują się: skórzany pokrowiec, ładowarka samochodowa, naklejka i zestaw tapet.
Źródło: Android Advices