Na aparaty za wyświetlaczem jeszcze trochę poczekamy. Jest z nimi jeden problem

Aparaty wtopione w ekran mają rozwiązać problem szpecących ekran otworów i wcięć. Niestety, rozwiązanie nieprędko zostanie wprowadzone do komercyjnych telefonów. Problemem jest jeden z parametrów dzisiejszych wyświetlaczy.

Prototyp aparatu pod ekranem zbudowało już OPPO
Prototyp aparatu pod ekranem zbudowało już OPPO
Źródło zdjęć: © materiały OPPO
Patryk Korzeniecki

29.01.2020 | aktual.: 30.01.2020 12:45

Aparaty selfie w obecnej formie pozostawiają trochę do życzenia. Wcięcia i otwory o różnych kształtach szpecą wyświetlacze i rozpraszają, zwłaszcza przy oglądaniu zdjęć lub filmów. Na szczęście na horyzoncie pojawiła się alternatywa.

Fotograficzne matryce za ekranem są czymś, na co czeka wielu użytkowników smartfonów. Niestety, Lu Weibing studzi ich zapał.

Aparaty za ekranem to ciężki orzech do zgryzienia

Prototypy smartfonów z matrycami schowanymi pod wyświetlaczami pokazały już takie firmy jak Xiaomi czy OPPO. Prace nad technologią zapowiedział też Samsung.

CEO Redmi informuje natomiast, że przed wprowadzeniem jej do masowej produkcji specjalistów czeka jeszcze wiele pracy. A największą przeszkodą jest... wysokie PPI.

The Future: Under-Display Camera

Parametr PPI to parametr zagęszczenia pikseli w ekranie wyrażany w liczbie punktów na cal (points per inch). Dzisiejsze smartfony osiągają ok. 300 - 400 PPI. Tak duże PPI sprawia, że przez wyświetlacz przechodzi względnie mało światła.

Jak wiemy, światło to najważniejszy aspekt fotografii. Jasność obrazu jest wprost proporcjonalna do jakości wynikowego zdjęcia. Im jest większa, tym lepsza szczegółowość i mniejsze zniekształcenia kolorów. Nie można zapominać o niższym poziomie szumów.

Według informacji serwisu IThome, teoretycznie można zmniejszyć zagęszczenie pikseli nad soczewkami aparatu, jednak taka dysproporcja będzie widoczna i może nawet doprowadzić do artefaktów wyświetlanego obrazu. Lu Weibing nie chce wprowadzać na rynek tak niedopracowanego produktu.

Podsumowując - na tę chwilę nie jest możliwe wyprodukowanie panelu, który zapewni dobrą jakość zdjęć z kamerki bez negatywnego wpływu na charakterystykę samego ekranu.

Wysuwany aparat w Xiaomi Mi 9T
Wysuwany aparat w Xiaomi Mi 9T© materiały producenta

Z niecierpliwością czekałem na to, aż z telefonów znikną wszelkie otwory i wysuwane kamerki. Wprawdzie druga opcja jest obecnie najlepszym sposobem na osiągnięcie pełnej bezramkowości. Jest to jednak rozwiązanie mechaniczne - a te zawsze mogą się zepsuć.

Wygląda na to, że na razie możemy zapomnieć o pojawieniu się komercyjnego telefonu z aparatem pod ekranem. Nie wszystko jednak stracone - temat na pewno powróci, kiedy producenci uporają się z problemami wieku dziecięcego.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)