Nabi Compete to inteligentna opaska dla dzieci. Jest sprzedawana w parach i to ma sens

Rynek inteligentnych gadżetów z każdym kwartałem jest coraz większy, ale nadal jest to dość młoda branża i można wymyślić wiele nowych rzeczy. Jedną z nich są przeznaczone dla dzieci opaski Nabi Compete.

Nabi Compete
Nabi Compete
Źródło zdjęć: © Nabi
Konrad Błaszak

11.11.2015 | aktual.: 11.11.2015 10:46

Wczoraj został zaprezentowany pierwszy luksusowy inteligentny zegarek firmy TAG Heuer, który kosztuje 1350 euro (ok. 5750 złotych), a dwa dni wcześniej Xiaomi zapowiedziało opaskę Mi Band 1S, czyli opaskę z pulsometrem za 99 yuanów (ok. 60 złotych). To świetnie pokazuje, że na tym rynku można już znaleźć produkty dla niemal każdej grupy odbiorców. Wyjątkiem są nadal dzieci.

Wiele rodziców może nie chcieć kupować swoim pociechom takich urządzeń, ale wystarczy przejść się ulicą, żeby zobaczyć, że bardzo wiele dzieci nie starszych niż 10 lat ma już smartfona. Dlaczego w takim razie nie wyposażyć ich także w opaskę, która oprócz bycia fajnym gadżetem, może także przynieść coś dobrego? Pewnie takie pytanie zadała sobie firma Fuhu, która zaprezentowała inteligentne akcesoria dla najmłodszych o nazwie Nabi Compete.

Nabi Compete
Nabi Compete© Fuhu

Pod tą nazwą kryją się dwie opaski (nie są sprzedawane oddzielnie), które przeznaczone są dla dzieci starszych niż 6 lat. Zostały one wyposażone w 3 diody LED informujące o stanie baterii, która ma wytrzymać na jednym ładowaniu 3 miesiące. Poza tym mogą przechowywać zebrane dane nawet przez 90 dni i są odporne na zachlapania. Ze smartfonami (Android lub iOS) łączą się za pomocą Bluetootha 4.0, który ma zasięg 6 metrów. Nie są to zaawansowane gadżety, ale w ich wypadku najważniejszą funkcją jest mierzenie aktywności.

Jest to potrzebne do tego, żeby dzieci mogły zdobywać różne osiągnięcia razem lub rywalizując ze sobą. Właśnie dlatego sprzedawane są one tylko w zestawie. Ich głównym zadaniem jest zachęcenie dwójki dzieciaków do wspólnego wysiłku fizycznego, co dzięki będzie nadzorowane na smartfonie. Co więcej, telefon nie tylko sprawdza ile udało się zrobić kroków, ale można dzięki niemu wyznaczać różne zadania, jak chociażby przejście długości wybranego sławnego obiektu czy też spalenie określonej liczby kalorii. Ten drugi tryb jest ciekawszy, ponieważ użytkownik może zaznaczyć, że zjadł pizzę, a wtedy aplikacja pokazuje ile musi przejść, żeby udało się nadrobić ten posiłek. Dzięki temu ma to też elementy edukacyjne. Poza tym użytkownicy dostają wirtualne odznaki za pokonanie konkretnych zadań.

Nabi Compete
Nabi Compete© Fuhu

To nadal nie koniec, ponieważ dzieci mogą również skorzystać z platformy Nabi Konnect, gdzie za określoną liczbę kroków dostają punkty, które mogą wymienić na jedzenie dla wirtualnego zwierzaka. Sam pamiętam jak popularne były za moich czasów Tamagochi, czyli właśnie takie elektroniczne stwory, którymi trzeba było się opiekować. Wtedy ruch na świeżym powietrzu był czymś co się robiło od rana do nocy, więc bez problemu miałbym codziennie na porządny obiad dla wirtualnego potwora, ale taka dodatkowa motywacja do ćwiczeń zapewne przydałaby się wielu osobom.

Cena w Stanach Zjednoczonych za dwie opaski to 39,99 dolarów (ok. 160 złotych), co wydaje mi się bardzo rozsądną kwotą. Można oczywiście kupić dwa gadżety innej firmy, ale te oprócz specjalnych aplikacji i materiałów dla dzieci oferowane są także w różnych kolorach oraz są bardzo ciasne, czyli jest mała szansa na ich zgubienie.

Nie jestem specjalistą od dzieci, ale wydaje mi się, że takie opaski mogą dać im dodatkową motywację do ćwiczeń. Poza tym już od najmłodszych lat rywalizacja jest świetnym bodźcem, który pozwala poprawiać swoje wyniki. Jak będą one dostępne w Europie, a ja dorobię się potomstwa to chętnie je kupię. Oczywiście nie zapominając, że to dorosły powinien sprytnie kierować taką zabawą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)