Nadciąga Firefox Phone? Mozilla z własnym OS‑em
Pracownicy Mozilli entuzjastycznie podchodzą do technologii mobilnych, co udowodnili już koncepcją własnego smartfona. Ostatnio coraz częściej mówi się o innym śmiałym projekcie twórców Firefoxa - próbie wskrzeszenia idei HP webOS pod nazwą roboczą Boot to Gecko. Czy Mozilla planuje wtargnąć na ciasny rynek smartfonów z systemem Firefox Phone?
10.11.2011 | aktual.: 10.11.2011 15:30
Pracownicy Mozilli entuzjastycznie podchodzą do technologii mobilnych, co udowodnili już koncepcją własnego smartfona. Ostatnio coraz częściej mówi się o innym śmiałym projekcie twórców Firefoxa - próbie wskrzeszenia idei HP webOS pod nazwą roboczą Boot to Gecko. Czy Mozilla planuje wtargnąć na ciasny rynek smartfonów z systemem Firefox Phone?
Nic bardziej mylnego. Projekt jest w bardzo wczesnej fazie, jednak już teraz wiemy, czego (i czego nie) można się spodziewać. Boot to Gecko to przede wszystkim projekt badawczy mający na celu stworzenie kompletnego systemu operacyjnego opartego na technologiach sieciowych.
Jak podkreślają twórcy, ich zamiarem nie jest budowa oddzielnej platformy, ale dostarczenie gotowych rozwiązań dostępnych dla każdego. To właśnie wierność misji, jaką postawiła sobie Fundacja Mozilli, odróżnia ten projekt od innych systemów. Na pracy twórców B2G ma skorzystać nie konkretna firma, ale cała społeczność użytkowników Sieci. Brzmi świetnie, ale przyjrzyjmy się nieco bliżej projektowi.
Czym jest Boot to Gecko?
W ramach prac wyróżniono cztery główne elementy systemu. Pierwszym jest nowe API pozwalające na tworzenie programów wykorzystujących takie funkcje telefonu, jak: komunikacja głosowa i tekstowa, aparat, USB, Bluetooth czy NFC. Nowe możliwości dla aplikacji sieciowych i stron WWW pociągają za sobą problem bezpieczeństwa. Ma on zostać rozwiązany przez nowy model uprawnień, stanowiący kolejny element projektu.
Dużym wyzwaniem będzie stworzenie prototypu urządzenia. Zdecydowano się na wykorzystanie fragmentów kodu niskiego poziomu Androida, co umożliwia obsługę sterowników już napisanych przez producentów sprzętu. Obecnie prace będą się koncentrowały na układzie Nvidia Tegra 2 ze względu na akcelerację sprzętową otwartych formatów audio/wideo VP8. Domyślnie B2G ma obsługiwać większość układów wspierających system Google'a, a sam proces instalacji będzie przypominał wgrywanie custom ROM-ów.
Ostatnim i najważniejszym elementem jest ekosystem. To on decyduje w dużej mierze o popularności danej platformy. Mogłoby się wydawać, że to właśnie zasób aplikacji będzie piętą achillesową projektu, ale być może czeka nas zaskoczenie. Tworzone narzędzia mają umożliwić przeportowanie oraz tworzenie dedykowanych aplikacji, a wszystko to na bazie HTML5.
Jak przyszłościowa jest to technologia, udowadniają decyzje kolejnych wielkich koncernów (Adobe i Microsoft) o porzucaniu własnych frameworków na rzecz nowego standardu. Nie bez znaczenia jest również to, że aplikacje pisane dla systemu Mozilli nie będą ograniczone do Boot to Gecko czy Firefoxa, ale będzie można je uruchomić na dowolnym systemie.
Jak przebiegają prace nad B2G?
Jednak w dalszym ciągu zespół Boot to Gecko jest bardzo skromny. Zainteresowanych odsyła się do bardziej zaawansowanych projektów, od których zależy rozwój B2G. Wymienia się tu głównie Firefox/Gecko, Web APIs, ale również narzędzia do testów sprzętowych dla przyszłego prototypu oraz aplikacji webowych, które będą stanowiły podstawę ekosystemu. Wsparcie dla systemu może zapewnić sąsiad zza miedzy - Google, z którym Mozilla pracuje wspólnie nad wieloma innymi projektami.
Już teraz możemy zobaczyć pierwsze efekty prac zespołu. Niedawno opublikowano koncepcję graficznego interfejsu o nazwie kodowej Gaia. Sposób korzystania z GUI systemu nie jest rewolucyjny, co niewątpliwie wiele osób uzna za plus. Po odblokowaniu telefonu poprzez przesunięcie ekranu blokady w górę pojawią się cztery kolumny ikonek aplikacji.
Podobnie jak iOS Gaia nie ma pulpitów z widżetami. Wszyscy fani Androidów od razu rozpoznają pasek powiadomień. Skupiono się głównie na zapewnieniu użytkownikom najpopularniejszych funkcji znanych z innych OS-ów, co znacznie ułatwi korzystanie z Gai. Moją uwagę przykuły przede wszystkim przyciski wirtualne Powrotu oraz Menu, które pojawią się w smartfonach niemających ich fizycznych odpowiedników.
Gaję można zobaczyć w bardzo uproszczonej (ze względu na etap prac) wersji demonstracyjnej pod tym adresem.
Na finalną wersję Boot to Gecko trzeba jeszcze trochę poczekać. Do końca bieżącego roku zaplanowano prace nad stworzeniem modelu systemu. Będą one dotyczyły takich elementów, jak przystosowanie silnika Gecko oraz fragmentów Androida, wspomniany wyżej interfejs Gaia oraz system Gonk, który ma zapewnić jądro oraz natywne biblioteki.
W pierwszym kwartale 2012 roku rozpoczną się prace nad wersją demonstracyjną całego systemu. W tym czasie powstanie sklep z aplikacjami sieciowymi i API zapewniające obsługę najważniejszych funkcji telefonów. Dalvik ma całkowicie zostać usunięty z kodu. Prace w drugim kwartale mają dostarczyć kompletny mechanizm aktualizacji oraz obsługę WebRTC, frameworku umożliwiającego rozmowy wideo w czasie rzeczywistym.
Można się spodziewać, że do końca przyszłego roku zobaczymy system Mozilli w akcji na urządzeniach wyposażonych w Tegrę 2. Kod źródłowy projektu będzie w pełni otwarty i aktualizowany w czasie rzeczywistym. Może oznaczać to możliwość pobrania tzw. nightly-builds, znanych z Firefoxa, co pozwoli na bieżąco śledzić postępy prac.
Co da Boot to Gecko zwykłym użytkownikom?
Poza uzupełnieniem możliwości HTML5 o obsługę funkcji telefonu B2G będzie stanowił alternatywę dla innego, rozwijanego na licencjach otwartego oprogramowania silnika. WebKit zdominował obecnie rynek mobilny. Jest używany w produktach Apple'a, Google'a, Nokii i Samsunga ze względu na szybkość i małe zużycie zasobów, podczas gdy Firefox korzystający z Gecko nie zyskał zbyt dużej popularności.
Decyzja Mozilli o pozostaniu przy własnym silniku nie jest jednak nieuzasadnioną oznaką dumy i pychy. Szybki rozwój WebKit zawdzięcza dużemu zaangażowaniu wielu firm. Niestety, doprowadziło to do fragmentacji kodu, przysparzając dużych problemów przy tworzeniu nowych aplikacji na nim opartych. Gecko ma znacznie większy potencjał, a deweloperzy zdają sobie sprawę z jego największych słabości i ciężko pracują, aby je wyeliminować.
Postępy są widoczne w każdej nowej wersji Firefoxa, a wzrost wydajności mobilnych układów i większe zainteresowanie producentów natywnym wsparciem technologi sieciowych otwiera coraz większe możliwości. Rywalizacja dwóch otwartych projektów, niezależnie od wyniku, może przynieść duże korzyści i - przede wszystkim - możliwość wyboru.
Boot to Gecko jest projektem badawczym mającym na celu przecieranie szlaku dla technologii sieciowych na mobilnym rynku. Próba stworzenia powszechnego standardu i narzędzi dostępnych dla każdego za darmo może być kolejnym krokiem w kierunku Web 3.0.
Niestety, jeszcze daleka droga do sukcesu systemu Mozilli. Pomimo wielkiego entuzjazmu zespołu rozwój projektu może być znacząco spowolniony, jeśli nie zagrożony, bez pomocy z zewnątrz. Warto trzymać kciuki i śledzić kolejne doniesienia o Boot to Gecko. Jego ewentualny sukces będzie sytuacją "win-win" dla całej społeczności sieci i użytkowników smartfonów.
Źródło: Mozilla