Najlepszy smartfon fotograficzny 2016? Dla mnie wybór jest oczywisty
Wskazanie najlepszego telefonu do robienia zdjęć jeszcze nigdy nie było dla mnie takie proste jak w tym roku. Paradoksalnie jednak moim faworytem nie jest telefon, który robi najlepsze zdjęcia.
27.12.2016 | aktual.: 28.12.2016 18:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
LG G5 - najlepszy smartfon fotograficzny 2016
"Co?! Jak to LG G5?! Przecież [tu wpisz nazwę telefonu] robi lepsze zdjęcia!" - powiecie. Być może. Niemniej w mojej opinii ocenianie aparatu telefonu tylko przez pryzmat jakości zdjęć jest nieuczciwe.
Może i LG G5 nieco ustępuje Galaxy S7, Pixelowi czy iPhone'owi 7, ale - no właśnie - tylko nieco. To mimo wszystko bardzo dobry fotograficzny telefon, który sprawdza się w każdych warunkach oświetleniowych, a ewentualne niedociągnięcia nadrabia w innych aspektach.
Podwójny aparat LG G5 to killer-feature
LG G5 - oprócz aparatu głównego - ma dodatkową matrycę z obiektywem o 135-kątowym polu widzenia. Dzięki szerokokątnej optyce podwójny aparat LG G5 jest nieoceniony podczas fotografowania dużych obiektów z bliska czy robienia panoram.
LG moim zdaniem znalazło najlepszy sposób na wykorzystaniu podwójnego aparatu. Szeroki kąt jest niesamowicie przydatny w codziennym życiu. Co więcej, na innych telefonach za pomocą samego oprogramowania nie da się osiągnąć choćby namiastki tego efektu, czego nie można powiedzieć o teleobiektywie iPhone'a 7 Plus czy monochromatycznej matrycy Huaweia P9.
Aparat LG G5 jest idiotoodporny
Interfejs aparatu jest bardzo wygodny w obsłudze, a dzięki bardzo sprawnej automatyce za pomocą LG G5 dobre zdjęcie może zrobić nawet totalny laik. Wbrew pozorom niewiele jest telefonów, o których można powiedzieć to samo.
Jednocześnie smartfon ten bynajmniej nie będzie bezużyteczny w rękach profesjonalistów, gdyż dla nich zarezerwowano bardzo dobry tryb manualny.
Doczepiane od dołu akcesorium ma kilka zalet:
- garbata konstrukcja poprawia chwyt;
- fizyczne przyciski i pokrętło od zoomu ułatwiają obsługę aparatu;
- wbudowana bateria działa podczas robienia zdjęć jak powerbank wydłużając czas pracy telefonu.
Dodatek ten sam w sobie nie poprawia jakości zdjęć, ale wpływa pozytywnie na komfort obsługi aparatu. Lepiej mieć taką możliwość, niż jej nie mieć.
"Ale przecież DxOMark..."
Zauważyłem, że wiele osób za fotograficznego króla uważa Pixela powołując się na ranking DxOMark. To błąd. Dlaczego?
- Po pierwsze - DxOMark bierze pod uwagę głównie jakość zdjęć, co - jak już pisałem - nie jest moim zdaniem uczciwe.
- Po drugie - metodyka stosowana przez DxOMark jest - delikatnie mówiąc - dość kontrowersyjna. Odpłatne licencjonowanie oprogramowania oceniającego jakość aparatu według jasnych wytycznych sprawia, że stosunkowo łatwe jest skalibrowanie przeciętego aparatu w taki sposób, by uzyskał on dobry rezultat podczas testu. Naiwne jest sądzenie, że producenci telefonów tego faktu nie wykorzystują.
Mało tego - aparat Pixela ma wadę fabryczną, która sprawia, że często na zdjęciach pojawiają się niepożądane refleksy.
Już samo to w moich oczach dyskwalifikuje smartfona Google'a w walce o tytuł najlepszego fotograficznego smartfona roku. Wiadro, które przecieka, nie jest dobrym wiadrem bez względu na to, jak dużą ma pojemność.
Parafrazując klasyka: LG G5 to jest król zdjęć jak lew jest król dżungli
Jak już wspomniałem - tak, istnieją telefony, które rejestrują lepszej jakości fotografie. Zdjęcia zrobione LG G5 są jednak wystarczająco dobre, by decydujący wpływ na moją ocenę jego fotograficznego potencjału miały inne aspekty. Zwłaszcza rewelacyjny dodatkowy aparat z szerokokątnym obiektywem.
Przez kilka dobrych tygodni miałem w domu Galaxy S7, LG G5, HTC 10, Huaweia P9 i Lumię 950. Gdy wychodziłem robić zdjęcia, w kieszeni lądowała G-piątka. Do dziś pod względem aparatu nie może się z nią równać żaden inny smartfon. No, może z wyjątkiem niedostępnego w Europie LG V20.
Psst, przypominam, że trwa głosowanie na najlepszego smartfona 2016 roku według czytelników Komórkomanii.