Najmocniejszy Android Oppo już wkrótce, ale tani nie będzie
Już wkrótce na rynku powinien pojawić się najmocniejszy Android. Od dawna zapowiada go firma Oppo. Sprzęt nie będzie jednak tak tani, jak można było się spodziewać.
12.03.2014 | aktual.: 12.03.2014 17:44
Samsung, Sony czy HTC w pierwszej połowie tego roku wprowadzają ulepszone wersje zeszłorocznych flagowców. Firmy nie stawiają na ekrany 2K czy podwajanie pamięci RAM, tylko na lepszej jakości konstrukcje i mniejsze, choć ważne zmiany: aparat widzący głębię w nowym HTC One, Hybrid AF w Galaxy S5 czy świetnej jakości panel Triluminos w Xperii Z2.
Będą chcieli to wykorzystać mniejsi producenci, w tym wiele chińskich firm. Dobrym przykładem jest wspominane wielokrotnie Vivo, które już pod koniec zeszłego roku zapowiadało swój telefon z ekranem 2K. Potężnego smartfona ma zamiar wprowadzić również Oppo. Firma na 19 marca planuje prezentację nowego flagowca, ale już teraz wiadomo o nim całkiem sporo.
Oppo Find 7 ma być dostępny w dwóch wersjach, różniących się głównie rozdzielczością 5,5-calowego ekranu. Pierwsza ma być wyposażona w panel Full HD, a druga, droższa, w wyświetlacz o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Nowy flagowiec ma się opierać na czterordzeniowym Snapdragonie 801, chociaż pojawiają się również głosy, że model z ekranem QHD otrzyma nowszego Snapdragona 805. Ważną nowością będzie również aparat z 50-megapikselową matrycą i ulepszoną optyką.
Wiele mówiło się o tym, że telefon ma kusić niską ceną. Te informacje się niestety nie potwierdziły. Tańszy wariant z ekranem Full HD na chińskim rynku został wyceniony na około 569 dol., a międzynarodowa wersja ma kosztować 599 dol. Jeszcze nie wiadomo, ile trzeba będzie zapłacić za odsłonę z panelem 2K, ale można spodziewać się ceny nawet o 100 dol. wyższej.
Cena Find 7 na tle flagowców Sony czy Samsunga nie jest wygórowana, jednak Oppo wciąż nie jest dobrze rozpoznawalną marką, a jego dostępność i serwis na rynku europejskim są mocno ograniczone. Poza tym chińskie serwisy donoszą, że w Państwie Środka pojawi się wiele podobnych urządzeń, które będą znacznie tańsze (nawet o 100-150 dol.). Przykład to smartfon firmy OnePlus, który może kosztować mniej niż 400 dol.
Mimo że raczej nie będzie opłacało się sprowadzać Find 7 do Polski, czekam z niecierpliwością na jego prezentację. Chińczykom udało się już kilka razy pozytywnie zaskoczyć. Jeśli uda się również tym razem, być może zmienię zdanie na temat zakupu sprzętu Oppo.