Nauka angielskiego nie musi być nudna. Poznaj Alphabear
Pogoda za oknem nieco nam się popsuła i o ile nie wyjechaliście na wakacje to spędzacie pewnie czas w domu ze swoim smartfonem/tabletem w ręce. Aby spędzić ten czas produktywnie, możecie pouczyć się angielskiego. Rzecz jasna poprzez grę.
13.07.2015 | aktual.: 13.07.2015 11:58
Alphabear - gra słowna, w której układamy słowa na podstawie liter ułożonych na planszy. Wszystko oczywiście w języku angielskim. Ładna oprawa audiowizualna z pewnością będzie sprzyjać przyswajalności zdobytej wiedzy.
Zasady gry są następujące – najpierw wybrać musimy tryb rozgrywki. I tutaj zaskoczenie, nie są to tryby stałe. Codziennie bowiem jedne się zaczynają a drugie kończą. Zazwyczaj podział następuje na 2 podstawowe rodzaje – większa plansza i brak limitu czasu, oraz mniejsza plansza i limit czasu. W obu przypadkach schemat jest ten sam. Rozpoczynamy od planszy, na której jest już część literek i musimy z nich ułożyć słowo.
Kiedy to się stanie, litery, których użyliśmy zamienią się w… misie. Misie, dzięki którym odblokują się litery przy nich. i tym samym zasób naszych liter się powiększa, przez co możemy zbudować z nich jeszcze więcej słów. Z biegiem czasu misie rozszerzają się po całej planszy, aż do momentu, w którym nie da się ułożyć więcej słów.
Ale gdzie jest haczyk? Haczyk polega na tym, że obok literek, w dolnym rogu tych drobnych kwadracików znajdują się liczby. Pokazują nam one, ile rund jeszcze dana literka będzie aktywna, przy założeniu, że odgadnięcie jednego słowa to jedna runda. Literki zmieniają też swoją barwę w zależności od tej właśnie liczby. Gdy jest ona bliska 10 to literka jest zielona, a gdy zbliża się do 1 to literka czerwienieje ze złości, że jeszcze jej nie użyłeś.
Literka, która nie została użyta zostaje już na planszy i blokuje rozwój innych misiów. Im większe są misie, które uzbieramy tym więcej dostaniemy punktów. W grze zdobywamy też punkty oraz bonusy w postaci specjalnych misiów, które dodają nam punktów za określone słowa. Do każdej gry potrzebna jest dawka miodku, który odnawia się co jakiś czas.
W grze nie ma większych błędów. Minusem jest potrzeba stałego dostępu do Internetu oraz odnawialne czasowo „żetony”, za które można grać. To niestety rodzi mikropłatności, których gracze na ogół nie lubią. Trochę zdziwiło mnie również słownictwo, bo oprócz słów pochodzących stricte ze słownika, pojawiły się również nazwy własne, a nawet skrótowce (Kamis, EA, FA).
Walor edukacyjny oceniam na 5- w szkolnej skali, natomiast sama gra dostałaby u mnie 4-. Byłoby czyste 5 gdyby niejasne skrótowce oraz mikropłatności. Mimo to, Alphabear to wciąż tytuł wart uwagi. Piszcie w komentarzach jak wam się spodobała. Czekam również na kolejne, warte uwagi tytuły gier.
- Link do pobrania (Google Play)
- Link do pobrania (App Store)