Sporą część klientów znudziła mała innowacyjność Nokii i zaufali oni innym producentom. Wydawać by się mogło, że bardziej lojalni powinni być mieszkańcy Skandynawii. Tymczasem wcale tak nie jest.
Na prowadzeniu od kilku miesięcy znajduje się iOS, który wysoką pozycję zawdzięcza przede wszystkim dużej popularności w Danii i Szwecji. Do końca roku powinien go jednak wyprzedzić Android, który obecnie walczy z Symbianem o drugie miejsce. Atak był skuteczny w sierpniu, lecz już miesiąc później dzięki prezentacji nowych wersji Symbiana i ponownym rozbudzeniu nadziei klientów Nokii udało się powrócić na dawną pozycję.
Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że jeszcze przed końcem roku prowadzenie obejmie system Google'a, który najbardziej dynamicznie zyskuje udziały (+ 6% od maja, Symbian i iOS straciły w tym czasie ponad 1,5% każdy). Sytuacja na szczycie jest ciekawa, bo każdy z trzech dominujących OS-ów ma udziały na poziomie 28-33%. Niewiele zatem trzeba, aby piąć się w górę, ale też niedużo, aby spaść niżej.
Miejsce tuż za podium zajmuje podstawowy system Nokii instalowany w tzw. feature phone'ach (np. platforma Series 40) z udziałami na poziomie 5%. Piąta pozycja należy do Sony Ericssona (2%). Czyżby Skandynawowie nie lubili marki ze szwedzkimi korzeniami? Ostatnie, szóste miejsce przypadło Samsungowi, który zdobył zaledwie 1% rynku. Pozostaje pytanie, czy w tej liczbie zawierają się także urządzenia z bada OS. Warto dodać, że dane te ustalono na podstawie 21 mln odsłon mobilnych stron internetowych.
Wydaje się więc, że nawet nordycka sympatia do Nokii nie uchroni tego rynku przed dominacją Androida. Skandynawia wyraźnie podąża za światowymi trendami. W najbliższych miesiącach sytuacja Nokii paradoksalnie może się jednak poprawić za sprawą premiery słuchawek z WP7. Co z systemem Microsoftu? Czyżby udziały giganta z Redmond na północy Europy były niższe niż 1%? Nawet w zimnej części Starego Kontynentu muszą być przecież amatorzy kafelków z Metro UI, zwłaszcza po niedawnej premierze wersji Mango.
Nie wiadomo, jak rynek krajów skandynawskich zareaguje na premierę nowego iPhone'a. Teoretycznie tamtejsze zamożne społeczeństwo mogłoby pozwolić sobie na jego zakup, a tym samym zwiększenie udziałów iOS-u. Szkoda, że w Polsce sytuacja wygląda nieco inaczej i wiele osób zwyczajnie nie stać na zakup nowego smartfona Apple'a i, chcąc nie chcąc, wybierają np. tanie modele z Androidem, Symbianem czy bada OS. Nasze zaporowe ceny w tym nie pomagają, ale to zupełnie inna sprawa.
Źródło: Cellular News
