Nexus 10, czyli dowód na to, że Android to wielka improwizacja

Kilku dni temu gigant z Mountain View zaprezentował światu nowe urządzenia z serii Nexus. Wśród nich był tablet, który udowadnia, że na dłuższą metę Google nie bardzo wie, co robi.

Android 4.2 na Nexusie 10
Android 4.2 na Nexusie 10
Miron Nurski

03.11.2012 | aktual.: 03.11.2012 11:00

Chyba wszyscy pamiętamy wejście Androida w świat tabletów. Miało to miejsce jeszcze za czasów wersji 2.x pisanych z myślą wyłącznie o smartfonach, dlatego też pierwsze tablety z zielonym systemem były po prostu przerośniętymi smartfonami. Problem ten został dość szybko dostrzeżony przez firmę Google, a zaradzić miał mu Android 3.0 Honeycomb.

[solr id="komorkomania-pl-134778" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/5141,nexus-4-ulepszony-nexus-7-i-nexus-10-oficjalnie-jak-prezentuje-sie-nowa-rodzina-urzadzen-googlea" _mphoto="nowa-rodzina-nexusow-134-facac87.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2949[/block]

Wyszukiwarkowy gigant przekonywał, że tablety to zupełnie inna kategoria mobilnych urządzeń, dlatego też wymagają zupełnie innej wersji systemu operacyjnego. Systemu, który byłby napisany od podstaw z myślą o większych wyświetlaczach i w pełni wykorzystywałby ich potencjał. I tak też się stało, bo interfejs Honeycomba był naprawdę przemyślany, a jego obsługa na dużym ekranie była czystą przyjemnością. Jednak system ten wywołał nowy problem - zwiększenie fragmentacji.

Kilka miesięcy po premierze Androida 3.0 Google stwierdził, że jednoczesne rozwijanie dwóch wersji tego samego systemu operacyjnego pod dwie kategorie urządzeń nie było strzałem w dziesiątkę i zapowiedział Androida Ice Cream Sandwich - system, który miał wywołać rewolucję poprzez unifikację Androida w świecie tabletów i smartfonów.

Pomysł ten wydawał się złotym środkiem - Google od tej pory musiał rozwijać tylko jedną wersję swojego systemu, a jednocześnie nikt na tym nie tracił: użytkownicy smartfonów dostawali interfejs stworzony z myślą o mniejszych urządzeniach, a właściciele tabletów mogli w pełni wykorzystać potencjał płynący z dużych ekranów. Wszyscy byli zadowoleni, ale najwidoczniej gigant z Mountain View uważał inaczej, bo już wkrótce światło dzienne ujrzały tablety Google'a z interfejsem znanym ze smartfonów.

Urządzenia 7-calowe zawsze były dla mnie czymś pomiędzy smartfonami a pełnoprawnymi tabletami, dlatego jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Google zdecydował się na zastosowanie smartfonowego interfejsu w Nexusie 7 - być może takie rozwiązanie na dłuższą metę jest bardziej ergonomiczne. Nie mogę jednak pojąć, dlaczego postanowiono ze świetnie zapowiadającego się 10-calowego tabletu Nexus 10 uczynić przerośniętego smartfona.

Google Nexus 10 (fot. youtube.com)
Google Nexus 10 (fot. youtube.com)

Gdy patrzę na najnowszy tablet Google'a i Samsunga, widzę jedynie zmarnowany potencjał i bezmyślnie wykorzystane wielkiego ekranu. Na dolnym pasku, który przebiega przez całą długość wyświetlacza, zmieściłoby się coś więcej niż 3 wyjątkowo nieergonomicznie rozmieszczone przyciski funkcyjne. Do tej pory znajdowały się one się po lewej stronie, a prawa część pełniła funkcję paska notyfikacji. Dzięki temu w pełni wykorzystano miejsce na pasku, który i tak zajmuje znaczną część ekranu, a jednocześnie do wszystkich tych miejsc łatwo było się dostać za pomocą kciuków.

Wprowadzenie takiego interfejsu na najnowszy flagowy tablet Google'a wynikało zapewne z próby ujednolicenia interfejsów wszystkich urządzeń pracujących pod kontrolą Androida, ale trzeba zrozumieć jedną rzecz: tablety nie są smartfonami. Używamy ich w innych okolicznościach, inaczej je trzymamy i inaczej obsługujemy, dlatego wymagają innego podejścia do tematu. Google zrozumiał to już niemal 2 lata temu, wypuszczając Honeycomba i nie mam pojęcia, dlaczego nagle o tym zapomniał.

[solr id="komorkomania-pl-135350" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/5104,od-sukcesu-microsoft-surface-zalezy-strategia-acera" _mphoto="iconia-tab-w510-131758-2-c60ba57.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2950[/block]

Prezentując Nexusa 10 ze smartfonowym interfejsem, Google cofnął nas do czasów Androida 2.x i w jednej chwili wyrzucił do kosza dwa lata świetnie odwalonej roboty i wyznawanej przez ten czas filozofii dotyczącej urządzeń mobilnych. To według mnie udowadnia jedno: Google nie ma wyrobionej wizji rozwoju Androida. Jego podejście do tematu zmienia się niemal tak często, jak wypuszczane są kolejne wersje zielonego systemu. Android to jedna wielka improwizacja.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)