Nie każde schorzenie to rak, czyli Google testuje wideorozmowy z lekarzami
13.10.2014 07:23, aktual.: 13.10.2014 15:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawdzanie objawów choroby w sieci najczęściej kończy się dojściem do wniosku, że ma się jakiś nowotwór lub inne - najpewniej nieuleczalne - schorzenie. Google na szczęście postanowiło z tym walczyć.
Gigant z Mountain View wkrótce może wprowadzić nową funkcję, która pozwali na szybką konsultację z lekarzem. Dzięki temu z poziomu wyszukiwarki na komputerze lub smartfonie będzie można odbyć wideorozmowę ze specjalistą, który pomoże w identyfikacji objawów choroby.
Firma nie zdradza jeszcze wielu szczegółów odnośnie nowej funkcji, ale można spodziewać się, że będzie to rozwinięcie Google Helpouts. Usługa ta pozwala na nawiązanie połączenia wideo z ekspertami z różnych branż, w tym m.in. lekarzami. Obecnie dostępna jest ona za pośrednictwem dedykowanej strony internetowej, ale wkrótce może zostać zintegrowana z wyszukiwarką giganta.
Czat z lekarzem będzie przypominać rozmowy prowadzone przez komunikator Hangouts. Google ma pokrywać koszt rozmowy z doktorem w trakcie testów tego rozwiązania. Jeżeli usługa pojawi się finalnie na rynku, użytkownicy będą musieli wykupić specjalny abonament lub będą płacić za godzinę połączenia ze specjalistą.
Lekarze podczas wideorozmów nie zawsze będą w stanie dokładnie zdiagnozować objawy choroby, ale można przynajmniej liczyć, że pomogą w dobraniu odpowiedniego specjalisty. Rozwiązanie to z pewnością będzie też tańsze i mniej czasochłonne niż wizyta w gabinecie lekarza rodzinnego. Szkoda jedynie, że raczej nie ma co liczyć na rychłe pojawienie się tego typu usług w Polsce.
Źródło: Engadget