Nie SMSujcie w piątki Wielkiego Postu

Kościół katolicki nie może chyba zdecydować się czy nowe technologie są korzystne dla młodych wierzących czy też lepiej byłoby mniej angażować się w nowoczesność. Jeszcze w lipcu, papież Benedykt XVI zachęcał młodych do pogłębiania wiary wysyłając tysiącom zgromadzonych na Światowym Dniu Młodzieży w Sydney SMS'a, ku odmianie zaś, Benito Cocchi, biskup Modeny zachęca do umartwiania się w czasie wielkiego postu poprzez wyrzeczenia się SMSowania w piątki Wielkiego Postu.

Nawiązania Kościoła do kwestii nowych technologii widać wyraźnie w USA, gdzie normą jest zachęcanie wiernych do uczestnictwa w mszy poprzez różnego rodzaju plakaty reklamowe. W zakresie nowoczesności pojawiają się na nich takie hasła jak „Po co płacić za GPS? Jezus pokazuje kierunek za darmo", „Jezus umarł za „My Space" w niebie" czy „Czytajcie Biblie. Jest przyjazna dla użytkownika, a w niedziele oferujemy również wsparcie techniczne" (więcej haseł religijnych znajdziecie na oddee.com).

Mariaż komórek z wiarą (nie tylko chrześcijańską) przybiera coraz ciekawsze formy. Pomijając już rozwód przez SMS'a i mobilne msze przez komórkę, wierni dzięki posiadaniu komórek mogą też wysyłać swoje modlitwy SMS'em (społeczność żydowska może w ten sposób wysyłać modlitwy umieszczane na ścianie płaczu w Jerozolimie), a duński artysta Johan van der Dong stworzył kilka dni temu projekt telefonu do Boga. Wystarczy wykręcić numer +316-4424-4901 aby usłyszeć komunikat „Cześć, rozmawiasz z Bogiem. Nie mogę teraz odebrać, więc zostaw wiadomość po usłyszeniu sygnału". Telefon zacznie funkcjonować 7 marca.

Wracając do Wielkiego Postu i zachęty do zrezygnowania z SMSowania - o ile nie jedzenie mięsa czy rezygnacja z oglądania telewizji to wybór dotyczący wiernego, o tyle próba zaprzestania SMSowania nie jest już tak łatwa. Jak bowiem wytłumaczyć znajomemu, który wyśle nam SMS'a w piątek z pytaniem czy wybierzemy się do kina, że nie możemy mu odpowiedzieć, bo jest post? Niby można zadzwonić, ale czy wtedy nasze umartwianie się nie będzie hipokryzją?

fot.:Sebastian Early Payne