Nie tylko smartfony: Nokia 130 z niezłą baterią za 100 zł

Ostatnio wiele mówiło się o pojawieniu się nowych Lumii, ale firma Microsoft Devices wcześniej postanowiła uraczyć nas nowością z najniższej półki cenowej. Jest nią Nokia 130, czyli prosty candybar z alfanumeryczną klawiaturą.

Najnowszy feature phone z logo Nokii na obudowie to sprzęt oparty na interfejsie Series 30+. Komórka została wyposażona w 1,8-calowy kolorowy ekran o rozdzielczości Quarter-QVGA (QQVGA), czyli 160 x 120 pikseli, a jej główną zaleta ma być długi czas pracy na baterii. Producent pochwalił się, że model na jedną kartę SIM w trybie czuwania będzie w stanie wytrzymać do 36 dni, a wersja Dual SIM nie rozładuje się nawet przez 26 dni. Bateria o pojemności 1020 mAh ma ponadto pozwolić na 12 godz. rozmów, 46 godz. odtwarzania muzyki czy 16 godz. odtwarzania plików wideo.

Tak tak, Nokia 130 ma oferować zarówno odtwarzacz audio, jak i playera wideo, który pozwoli na oglądanie filmów wrzuconych na kartę pamięci (microSD do 32 GB). Do tego na pokładzie komórki znalazły się takie dodatki, jak radio FM, latarka czy moduł Bluetooth 3.0 z funkcją SLAM. Ta ostatnia znacznie ułatwia wysyłanie plików multimedialnych (głównie zdjęć) między telefonami, gdyż nie wymaga ręcznego zatwierdzania połączenia - automatycznie parują się urządzenia, które znajdują się w bliskiej odległości (mniej więcej jak w przypadku NFC).

Zagorzali fani smartfonów na Nokię 130 (i inne podobne urządzenia) mogą patrzeć z pogardą, ale według mnie nowy feature phone Finów prezentuje się całkiem nieźle. Komórka wygląda fajnie, ma prosty interfejs i powinna dość długo pracować na pojedynczym ładowaniu. Do tego sprzęt nie kosztuje wiele - Nokię 130 i jej wersję Dual SIM w sklepach można będzie kupić od września w cenie 99 zł (netto).

Telefon wprowadzony został głównie z myślą o krajach rozwijających się (Indie, afrykańskie państwa), gdzie wciąż wielu ludzi nie ma telefonów komórkowych. Niemniej jednak, sporo pociechy z niego mogą mieć również użytkownicy smartfonów. Na wypad w góry czy spływ kajakowy lepiej w końcu zabrać kosztującą 100 zł Nokię 130, a nie co najmniej kilkukrotnie droższe urządzenie.