Nie znamy operatorów wirtualnych

W Urzędzie Komunikacji Elektronicznej zarejestrowanych jest ok. 200 podmiotów chcących świadczyć usługi telefonii komórkowej w charakterze operatorów wirtualnych. Faktycznie działa ich o ponad rząd wielkości mniej, ich udział w rynku to niewiele ponad 1 promil - a tym, którzy usługi świadczą, bardzo ciężko jest się przebić. Polacy ich niemal nie znają.

Zgodnie z wynikami badań PBS DGA przedstawione w raporcie "Marka MVNO" firmy On Board PR, aż 80% dorosłych Polaków nie jest w stanie spontanicznie wymienić ani jednej nazwy wirtualnego operatora działającego na terenie naszego kraju. Ci natomiast, którzy potrafią - w 30,6% wskazują na "najgłośniejszego" z nich: Mobilkinga. Kolejne miejsca są odległe: mBank mobile wymieniło 8,6% ankietowanych, dla MyAvon - 7,9%, a Carrefour Mova - 6,3%.

Istnieją też jednak preferencje płciowe. Mobilking było dwukrotnie częściej wskazywane przez mężczyzn, natomiast My Avon czterokrotnie częściej wymieniały kobiety.

Jak podsumowuje wyniki badania Piotr Kuriata z Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji - Operatorzy wirtualni trochę zbyt późno zostali dopuszczeni do boju o abonentów. Wejście na tak trudny rynek wymaga sporych nakładów, a MVNO na razie nie są w stanie konkurować z operatorami infrastrukturalnymi takimi jak Era, Orange, Plus czy Play.

Operatorzy wirtualni mają jednak spore pole do popisu: z tego samego badania wynika, że aż milion Polaków zamierza w najbliższym czasie zmienić sieć, z której usług korzysta. Są to głównie osoby w wieku 15-17 lat, do których należałoby dotrzeć przed podjęciem przez nich decyzji o tym, jakiego operatora wybiorą.