Niewiele brakowało, a wszystkie iPhone'y wyglądałyby dziś zupełnie inaczej. Zobacz anulowany prototyp z 2019 roku

Jeśli myślisz "iPhone", przed oczyma masz zapewne kwadratową wysepkę z aparatami. To dziś bezsprzecznie najbardziej charakterystyczny element wzornictwa smartfonów Apple'a.

Przez ostatnie cztery lata Apple zdążył zmienić kształt wcięcia w ekranie czy nawet pozycję logo na obudowie, ale swojej wysepki trzyma się konsekwentnie.

Wiele wskazuje jednak na to, że Apple początkowo nie był do tego pomysłu w 100 proc. przekonany i rozważał inne opcje.

W styczniu 2019 - 8 miesięcy przed premierą serii 11 - nieoceniony @OnLeaks opublikował dwie grafiki mające odzwierciedlać wygląd testowanych prototypów. Oto one:

Jeden z prototypów miał kwadratową wysepkę z aparatami w rogu obudowy, a drugi podłużną i wycentrowaną z diodami otaczającymi środkowy obiektyw.

Jak wiemy, osiem miesięcy później jeden z przecieków się potwierdził. Wspomniane źródło zarzekało się jednak, że obie grafiki faktycznie przedstawiały przedprodukcyjne prototypy, spośród których Apple miał wybrać ostateczny design.

Po latach wiemy już, że decyzja nie dotyczyła tylko jednej generacji, bo charakterystyczny układ obiektywów obecny jest we wszystkich iPhone'ach z serii numerycznej od "jedenastki" aż do "czternastki". A według licznych przecieków, podobnie wyglądać będzie także linia 15, a może i kolejne modele.

Możemy więc bezpiecznie założyć, że gdyby w 2019 roku Apple postawił na drugi z prototypów, wszystkie iPhone'y wyglądałyby dziś mniej więcej tak:

Stało się jednak inaczej, dzięki czemu iPhone'y mogą się poszczycić prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnym wzornictwem na rynku. Kto wie, może gdyby w 2019 r. w Cupertino podjęto inną decyzję, dziś inaczej wyglądałyby nie tylko iPhone'y, ale i większość smartfonów z Androidem. Apple na długie lata wyznaczył przecież standardy projektowe dla właściwie całej branży.