Nixon Mission oraz Fossil Q Marshal i Q Wander to interesujące smartwatche z Androidem Wear
Rynek wearables prężnie się rozwija. Większość smartfonowych producentów wprowadziło już na rynek swoje propozycje smart zegarków. Ostatnimi czasy zaczynają to także robić producenci tradycyjnych zegarków analogowych.
16.03.2016 | aktual.: 16.03.2016 19:25
Wyjątkowo wytrzymały Nixon Mission
Chociażby firma Nixon. Właśnie zadebiutował on na rynku wearables ze swoim urządzeniem o nazwie Mission. Kolejny nudny smartwatch? Nie do końca. Charakteryzuje się on ponadprzeciętną wytrzymałością, a producent kieruje go do wielbicieli sportów ekstremalnych i aktywnego wypoczynku.
Może nie jest on najpiękniejszym zegarkiem, ani najbardziej kompaktowym, ale ma coś, czego inni mogą tylko pozazdrościć - wodoszczelność. I nie - nie chodzi o certyfikat IP68, który pozwala na zanurzenie sprzętu na głębokość 1 metra. Mowa tu o wodoszczelności z prawdziwego zdarzenia. Producent deklaruje wytrzymałość ciśnieniową konstrukcji na poziomie 10 atmosfer. Można więc bezpiecznie korzystać z zegarka nawet 100 metrów pod wodą. Ktoś chce spróbować?
Aby podkreślić sportowy charakter zegarka, Nixon preinstalowuje na zegarkach zestaw aplikacji przeznaczonych dla narciarzy i snowbordzistów oraz surferów. Wszystkie dane można oglądać na ekranie AMOLED pokrytym wytrzymałym szkłem Gorilla Glass. Sercem zegarka jest natomiast Snapdragon Wear 2100. Jego obudowa jest podobno wyjątkowo wytrzymała również na działanie czynników mechanicznych. Została ona wykonana ze stali nierdzewnej oraz poliwęglanu.
Warto wspomnieć, że producent stawia mimo wszystko na personalizację. Będziemy mogli dobrać sobie zarówno kolor wykończenia obudowy, jak i silikonowego paska. Dodatkowo, będziemy mieli do wyboru całe mnóstwo wirtualnych tarcz do wyboru - w tym, znane z innych, tradycyjnych zegarków Nixon. Koszt modelu Nixon Mission to 400 dolarów, czyli około 1550 zł.
Sporo nowości firmy Fossil
Firma Fossil ma już na swoim koncie jednego smartwatcha opartego na Android Wear - Q Founder. Teraz producent postanowił poszerzyć swoją ofertę wearables o dwa nowe modele oraz opaskę śledzącą aktywność. Ale po kolei...
Całkiem niedawno Fossil kupił firmę MisFit (znaną z przystępnych cenowo akcesoriów fitness) za 260 milionów dolarów. Nic więc dziwnego, że koncern znany z tradycyjnych zegarków zaprezentował właśnie kilka smarturządzeń, zapowiadając przy tym kolejne.
Wspomniane nowości to Fossil Q Marshal oraz Q Wander. Są one mniejsze i cieńsze od swojego poprzednika. Oba modele mają okrągłe tarcze, są wykonane z metalu i mają skórzane paski, które można swobodnie wymieniać. Różnią się tylko szczegółami wykończenia. Q Wander jest mniejszy i najmniej toporny. Jego obręcz jest cieka i gładko wypolerowana.
Model Q Marshal jest trochę większy, a jego obręcz "pofałdowana". Można do niego przyczepić zarówno paski skórzane, jak i metalowe (Q Wander tego nie umożliwia). Obie wersje są oparte oczywiście na platformie Android Wear, a więc mogą się komunikować ze smartfonami zarówno z systemem Android, jak i iOS. Urządzenia ładowane są bezprzewodowo.
Ostatnią nowością jest opaska śledząca aktywność użytkownika - Fossil Q Motion. Według mnie wygląda ona okropnie. A jeśli coś wygląda okropnie na materiałach promocyjnych producenta, to w rzeczywistości może być tylko gorzej... Liczy się jednak funkcjonalność. Ta jest tutaj dosyć typowa, gdyż urządzenie umożliwia zliczanie kroków oraz pomiar faz snu.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o planach Fossila. Zapowiedział on kilka smartwatchy analogowych, które mają połączyć tradycyjny zegarek działający długo na baterii z inteligentnymi rozwiązaniami znanymi z tradycyjnych smartwatchy. Jak już pisałem w recenzji Aktivite Steel - podoba mi się takie podejście, więc z chęcią uważnie przyjrzę się propozycji konkurencji.