Niższe ceny składanych smartfonów i 200 cali w urządzeniu mobilnym. Huawei zdradza plany na przyszłość
Składany Huawei Mate X, jakkolwiek interesującym urządzeniem by nie był, ma jedną poważną wadę: odstraszającą cenę. Firma zapewnia jednak, że w przyszłości będzie taniej.
11.03.2019 | aktual.: 11.03.2019 14:36
Huawei wycenił Mate'a X na 2300 euro, czyli równowartość 9890 zł. W przypadku konkurencji wygląda to niewiele lepiej; Samsung Galaxy Fold ma kosztować 2000 euro (ok. 8600 zł). Nawet średnio dopracowany FlexPai mało znanej firmy Royole kosztuje sporo, bo 1388 euro (ok. 5970 zł).
Wysokie ceny, które szybko spadają, są jednak wspólnym mianownikiem praktycznie wszystkich nowych kategorii produktowych. Pierwszy iPhone kosztował w 2007 roku powalające 499 dolarów w dwuletnim abonamencie, podczas gdy jego następcę można było dostać już za 199 dolarów.
Nietrudno było się domyślić, że podobnie będzie ze składakami, ale teraz nieco światła na ten temat rzuca sam Huawei.
Huawei: "ceny składanych smartfonów wkrótce spadną poniżej 1000 euro"
Niemiecki serwis WELT miał okazję przeprowadzić wywiad z Richardem Yu, szefem Huaweia. Jeden z poruszonych tematów dotyczył wysokiej ceny Mate'a X.
Yu stwierdził, że obecnie koszty produkcji są wysokie, ale będzie się to zmieniać wraz z popularyzacją tego typu urządzeń. W ciągu roku lub dwóch ceny składaków mają zejść poniżej poziomu 1000 euro (ok. 4300). Później może to być nawet mniej niż połowa tej kwoty, ale na to trzeba będzie poczekać nieco dłużej.
Szef firmy nie ukrywa, że składane ekrany obecnie mają być wyróżnikiem segmentu premium, ale plan jest taki, by ostatecznie uderzyć w średnią półkę. Yu wierzy, że za 5 lat będziemy mówić o rynkowym standardzie.
Przedstawiciel Huaweia jest przekonany, że Apple także pracuje nad tego typu urządzeniami, ale na pewno składany iPhonie nie pojawi się w tym roku. W jego ocenie istnieje ponadto niewielkie prawdopodobieństwo, by stało się to w roku przyszłym.
Huawei chce, by urządzenia mobilne były w stanie wyświetlić nawet 200-calowy obraz (tak jakby)
Richard Yu stwierdził, że Huawei zastanawia się nad tym, jak sprawić, by konsument mógł mieć przy sobie jak największy ekran. Składane urządzenia to krok w tym kierunku, ale na tym się nie skończy.
Chińczycy mają pracować nad okularami rozszerzonej rzeczywistości, które będą dawać złudzenie patrzenia na 100- lub nawet 200-calowe ekrany. Mają trafić na rynek w czasie krótszym niż 5 lat.
Huawei potwierdza plotki o własnym systemie operacyjnym
Kilka miesięcy temu po sieci zaczęły krążyć przecieki, jakoby Huawei pracował nad własnym systemem operacyjnym na smartfony i pecety, który miałby być konkurencją dla Androida i Windowsa. Richard Yu plotki te potwierdził.
Szef firmy dodał jednak, że własny system jest jedynie planem awaryjnym, na wypadek, gdyby Huawei z jakiegoś powodu stracił dostęp do oprogramowania partnerów. Na ten moment firma woli współpracować z Google'em i Microsoftem.
Kilka słów o przyszłych smartfonach
Richard Yu zdradził także, czego spodziewać się w najbliższej przyszłości po zwykłych smartfonach firmy. Mamy oczekiwać wydajniejszych i szybciej ładujących się baterii, lepszych aparatów oraz większego nacisku na sztuczną inteligencję.
Przypomnę, że już 26 marca zaprezentowane zostaną flagowe modele Huawei P30 i P30 Pro. Polscy klienci mogą się już nawet zapisać na przedsprzedaż.