Nokia 2 z pewnością będzie się nieźle sprzedawać, ale co dalej?
HMD Global już wkrótce powinno zaprezentować oficjalnie model Nokia 2, który będzie najtańszym smartfonem z Androidem w ofercie fińskiej firmy. Wiadomo nim już całkiem sporo, ale jedna z kluczowych kwestii wciąż pozostaje zagadką. Jaka?
30.10.2017 | aktual.: 30.10.2017 12:26
Nokia 2 nie będzie demonem szybkości, ale...
Konkrety na temat Nokii 2 pojawiają się od momentu, gdy pojawiła się w bazie programu Geekbench. Okazało się wtedy, że smartfon będzie działać na układzie Snapdragon 212, czyli rozwiązaniu, które bardziej pasuje do... inteligentnych zegarków. Szczególnie, że sprzęt ma mieć tylko 1 GB pamięci operacyjnej RAM.
Dane te potwierdza wzmianka o Nokii 2 w bazie AnTuTu, którą odkrył serwis SpecsPrice Nigeria. Popularny program wskazuje, że wersja o oznaczeniu kodowy "TA-1035" ma rzeczywiście działać na budżetowym układzie Qualcomma, który współpracuje z 1 GB RAM-u. Na tym jednak nie koniec.
Wariant Nokii 2 przyłapany w AnTuTu ma ponadto:
- ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli;
- 8 GB pamięci wbudowanej;
- aparat główny 8 Mpix;
- aparat przedni 5 Mpix;
- Androida 7.1.1 Nougat.
Specyfikacja nie prezentuje się zachęcająco. Jej najjaśniejszym punktem może być bateria o pojemności 4000 mAh, która może sprawić, że sprzęt czasem pracy na pojedynczym ładowaniu będzie nawiązywać do featurephone'ów. O ile oczywiście potwierdzą się ostatnie plotki na temat Nokii 2.
...i tak może cieszyć się sporą popularnością
Specyfikacja techniczna nie pogrąży najprawdopodobniej nowego smartfonu HMD. Wiele bowiem wskazuje, że Nokia 2 będzie bardzo tania. Na rynku amerykańskim jej wycena to 99 dol. (ok. 360 zł), więc można spodziewać się, że podobnie będzie na wielu rynkach rozwijających się.
W Indiach, Brazylii czy krajach afrykańskich nadchodząca nowość fińskiej firmy może być realną alternatywą dla tanich featurephone'ów, dzięki której użytkownicy dostaną urządzenie zapewniające łatwiejszy dostęp do Internetu czy usług społecznościowych jak Facebook czy YouTube.
Model 2 byłby więc kontynuacją starań Nokii, która mocno działała w ramach inicjatywy mającej zapewnić dostęp do Internetu kolejnemu miliardowy użytkowników na całym świecie ("The Next Billion").
Albo HMD postawi na Androida Go, albo będzie źle...
Niejasna wciąż pozostaje najważniejsza kwestia. Firma HMD Global na każdym kroku twierdzi, że wszystkie jej smartfony będą wyróżniać się jakością wykonania oraz dobrze działającym "stockowym" wydaniem Androida. Biorąc pod uwagę, że nie można narzekać na obudowy nie tylko droższych Nokii 6 i8, ale i taniej Nokii 3, o jakość wykonania można być spokojnym.
Warto dodać, że Finowie nie muszą wcale sięgać po metalową ramkę. Nokia wiele razy pokazywała, że można stworzyć niezłe obudowy z tworzywa sztucznego. Co jednak z oprogramowaniem? No cóż, dostępna już na rynku Nokia 3 nie napawa optymizmem.
HMD miało spore problemy z optymalizacją swojej najtańszej propozycji, a model ten jest o wiele lepiej wyposażony niż Nokia 2. Jeżeli firma myśli o wykorzystaniu standardowego wydania Androida 7.1.1, to może zrazić do siebie całą masę klientów. Nawet mniej wymagające osoby, które nie mogą wydać wiele na nowy telefon, w 2017 roku mają prawo wymagać, aby działał on na zadowalająco.
Najlepszym rozwiązaniem dla HMD jest więc sięgnięcie po Androida Go, którego Google zaprezentował na I/O 2017. System ten ma działać płynnie na urządzenia z 1 GB RAM-u (i mniej), a do tego na jego potrzeby miały zostać opracowane lżejsze wersje wielu popularnych programów (np. YouTube Go).
Połączenie smartfonu i systemu stworzonych dla rynków rozwijających się może dać pożądane efekty. O tym, czy tak rzeczywiście będzie, przekonamy się zapewne już niedługo. Teraz dodam jedynie, że jeżeli jednak HMD Global myśli, że dzięki znanej marce i niskiej cenie, firmie uda się rozprowadzić sporą liczbę fatalnie działających telefonów, to mam nadzieję, że szybko odbije się to jej czkawką.