Nokia 3310 jest droga, bo jest Nokią 3310. Wywiad z przedstawicielem HMD Global

Nokia 3310 jest droga, bo jest Nokią 3310. Wywiad z przedstawicielem HMD Global

Nokia 3310 jest droga, bo jest Nokią 3310. Wywiad z przedstawicielem HMD Global
Łukasz Skałba
14.05.2017 10:25, aktualizacja: 14.05.2017 12:58

Widzieliście już relację wideo z polskiej premiery Nokii 3310. Pora na pełny wywiad z Robertem Siewierskim, menedżerem krajowym firmy HMD Global - wyłącznego licencjobiorcę marki Nokia dla telefonów komórkowych i tabletów. Zapraszam do lektury.

Do kogo właściwie kierujecie nową Nokię 3310?

Do wszystkich. Z jednej strony do starych użytkowników 3310. A z drugiej strony, poprzez odświeżenie palety kolorów, do młodych ludzi. Ten model kierujemy również do hipsterów - takich ludzi, co jeżdżą na nowych rowerach, które wyglądają jak stare rowery, albo jeżdżą na starych rowerach, które są po pięknych renowacjach.

Wydaje nam się, że ten produkt jest doskonały do zabawy dla wszystkich. Myślę, że właśnie to odświeżenie kolorów pozwoli nam dotrzeć nie tylko do starych sympatyków, ale również do nowych ludzi, którzy być może nawet nie wiedzą co to jest Nokia 3310.

Pamiętam, że podczas prezentacji powiedzieliście wprost, że jest to świetna opcja jako drugi, dodatkowy telefon. Na tym chcecie skupiać swój przekaz marketingowy? Nie wierzycie w to, że feature phone nadal może być dla kogoś jedynym, podstawowym telefonem?

Wiesz co, to dlatego, że parę osób już nas pytało, czy chcemy z tym telefonem wygrać ze smartfonami. On nie ma szans zastąpić smartfona. Jego techniczne możliwości są dzisiaj trochę większe niż były 10-12 lat temu, ale nijak się mają do możliwości smartfonów.

Natomiast jako drugi telefon, taki, z którym wychodzę na imprezę nad Wisłą i wiem, że smartfon nie będzie mi potrzebny, to to jest ta opcja. W razie czego będę mógł wezwać taksówkę, a jak urządzenie wpadnie do piachu, to nie będzie mi żal go po prostu wyjąć i wytrzepać. Jest to więc świetny telefon właśnie na takie prozaiczne okazje.

Obraz

Z drugiej strony jest to doskonała propozycja jako awaryjny telefon - w razie gdyby smartfon zawiódł, jakby ta bateria padła i nie daj Boże trzeba było gdzieś zadzwonić.

Okej, to jest jakiś argument. Na rynku mamy jednak sporo feature phone’ów. Czym wyróżnia się Nokia 3310? Dlaczego klient, który szuka właśnie takiego drugiego, dodatkowego telefonu, miałby wybrać ten model?

Na dzień dzisiejszy w naszej ofercie jest pięć innych feature phone’ów - począwszy od Nokii 105, a skończywszy na Nokii 230. A ten jest inny, bo ten nawiązuje do największego hitu Nokii.

Czyli chcecie jechać wyłącznie na sentymencie…?

Gdybyśmy chcieli jechać tylko na sentymencie, to byśmy nie wprowadzali smartfonów. Ten telefon pokazujemy oddzielnie od smartfonów, żeby nie zamydlić komunikacji. To jest oddzielna półka produktowa.

Owszem, pokazujecie też smartfony. Ale tym konkretnym modelem chcecie pociągnąć na sentymencie.

Tak. Myślę, że to nie jest nic złego.

Okej, miło że tego nie kryjecie. Jednak nowa Nokia 3310 to przecież pod względem hardware’u i oprogramowania praktycznie to samo co Nokia 150...

Od Nokii 150 zaczyna się oprogramowanie S30. To jest solidne oprogramowanie do feature phone’ów. Nie znam kogoś, kto wymyślił coś fajniejszego, prostszego i solidniejszego. To oprogramowanie jest z nami od wielu lat - jest sprawdzone, dopracowane i działa.

Do Nokii 3310 daliśmy nową kamerę, nowy wyświetlacz, najnowszą baterię… Więc to nie jest tak, że tam są tylko stare technologie.

No dobra, ale jednak inne feature phone’y w waszej ofercie oferują to samo w dużo, dużo niższej cenie. Czyli ten napiwek, ten dodatek cenowy, to jest tylko i wyłącznie dopłata za to hipsterstwo…?

W ten sposób jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Bardzo ładnie to ująłeś. Czy to jest dopłata za hipsterstwo? Nie do końca, bo wiele nas kosztowało, aby zaprojektować ten telefon w taki, a nie inny sposób.

Z jednej strony jest to powrót do poprzedniego modelu 3310, a z drugiej - wywalenie na wierzch wszystkiego, co tamten telefon niósł - zaokrąglony w uśmiech ekran na dole, ułożenie klawiszy w taki sposób, aby z jednej strony przypominało, a z drugiej - było świeże, nowe i pasujące do dzisiejszych czasów. Jeśli chodzi o wnętrze, bebechy, to płyta główna jest nieco inna, ale system operacyjny jest ten sam.

Obraz

Mam jeszcze ostatnie, trochę humorystyczne pytanie. Czy nowa Nokia 3310 jest równie wytrzymała co stara, która słynęła z tego, że praktycznie niczym nie dało się jej zniszczyć?

Nie no, nie było z nią aż tak rewelacyjnie, że nie można jej było w ogóle zniszczyć.

No ale memy po internecie krążą do dziś.

Tamta obudowa była z nieco innych materiałów. Dzisiaj użyliśmy nowoczesnych poliwęglanów i nowoczesnych plastików. Dzięki temu telefon nabrał lekkości. A ta solidność i świetne spasowanie obudowy pokazuje się już na etapie “otwórz i włóż baterię”.

Jak zagracie w Snake’a i weźmiecie udział w mistrzostwach Polski dziennikarzy, to będziecie mogli się przekonać osobiście, czy da radę tak łatwo, czy nie da rady tak łatwo. Oczywiście, to jest tworzywo sztuczne, a nie metal tak jak w poprzednim, starym modelu, więc to też ma swoje plusy i minusy.

Coś mi się wydaje, że w internecie pojawi się całe mnóstwo porównań wytrzymałości. Może nawet my, jako Komórkomania, coś zrobimy. A tymczasem dziękuję bardzo za rozmowę.

Na pewno się pojawi. Również dziękuję.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)