Mniej więcej taki pozew złożyła Nokia przed amerykańską Komisją Handlu Międzynarodowego przeciwko Apple, próbując udowodnić, że zarówno iPhone'y, jak i iPody i Maki naruszają wiele z ich patentów. Teoretycznie takie potraktowanie sprawy może budzić salwy śmiechu i reakcje podobne do tej Bartkowej na Fotogenii. Ale jeśli Nokia ma rację i wygra sprawę?
Mniej więcej taki pozew złożyła Nokia przed amerykańską Komisją Handlu Międzynarodowego przeciwko Apple, próbując udowodnić, że zarówno iPhone'y, jak i iPody i Maki naruszają wiele z ich patentów. Teoretycznie takie potraktowanie sprawy może budzić salwy śmiechu i reakcje podobne do tej Bartkowej na Fotogenii. Ale jeśli Nokia ma rację i wygra sprawę?
Wojna na patenty między Apple i Nokią trwa już od dłuższego czasu i do tej pory wyglądała raczej na demonstrację siły i zwykłe działania marketingowe (czy PR-owe, nigdy tego nie wiem). A to Nokia pozwała Apple, a to Apple pozwało Nokię - i czas jakoś leciał.
Paul Melin z działu patentowego Nokii twierdzi, że Nokia jako pionier w wielu elektronicznych i telekomunikacyjnych dziedzinach i posiadacz wielu patentów z zakresu interfejsu użytkownika, wbudowanych w urządzenia kamer, anten czy technologii zarządzania energią ma prawo bronić swoich własności intelektualnych i przede wszystkim biznesu jako takiego.
Mimo pozwania o teoretycznie wszystkie patenty, Nokii chodzi oczywiście głównie o iPhone'a - telefon, który w ogromnym stopniu zamieszał na rynku telefonii komórkowej. Nokia mimo swojej i tak bardzo silnej światowej pozycji na tym polu, nie może przełknąć sukcesu Apple. Jeszcze niedawno Nokia ze swoim Symbianem nie miała sobie równych, a teraz na rynku samych smartfonów to właśnie Apple i iPhone mają drugie miejsce, za RIM'em.
A Nokia? Daleko w tyle. Ma więc o co walczyć.
Źródło: AppleInsider • Nokia