Nokia X - pierwsze wrażenia

Nokia X - pierwsze wrażenia

Nokia X - pierwsze wrażenia
Mateusz Żołyniak
07.04.2014 14:50, aktualizacja: 08.04.2014 09:53

Miałem już kilka okazji, żeby sprawdzić w akcji Nokię X. Dopiero teraz jednak telefon trafił do mnie na dłużej i mogę go dokładnie przetestować.

Nokia X, która trafiła już do sprzedaży, ma się kojarzyć z kolorem zielonym, ale została zapakowana w niebieskie pudełko (w identycznych są sprzedawane urządzenia z systemem Windows Phone).

Nokia X
Nokia X

Komórka przypomina z wyglądu modele z serii Lumia, jest jednak bardziej kanciasta. Charakterystycznym elementem jest przedni czarny panel z zaokrąglonymi rogami i pojedynczym przyciskiem pod ekranem. Tył jest zrobiony z poliwęglanu i nachodzi na obudowę, podobnie jak w Lumii 820 czy 620.

Nokia X
Nokia X

Jakość obudowy to może nie klasa najwyższych modeli Lumia, ale naprawdę nie jest źle. Tworzywo jest matowe i nie ślizga się w dłoni. Powinno być również odporne na zarysowania, co potwierdzają pierwsze drop testy. Plastikowe plecki są nieźle dopasowane do pozostałej części konstrukcji, ale nie zdziwię się, jeśli po ich kilkukrotnym ściągnięciu zaczną pojawiać się luzy. Obecnie jedyną wadą jest uginanie się i trzeszczenie fragmentu obudowy znajdującego się pod włącznikiem. Wystarczy chwycić telefon w tym miejscu, żeby usłyszeć wyraźne kliknięcie.

Nokia X
Nokia X

Nie powinniśmy mieć jednak zastrzeżeń do jakości wykonania Nokii X, jeśli weźmiemy pod uwagę jej cenę. To jedno z najlepiej zrobionych urządzeń kosztujących około 500 zł i - według mnie - całkiem ładne, szczególnie w zielonej wersji kolorystycznej.

O zastosowanych podzespołach i wydajności nie mam już tak dobrego zdania. Nokia X opiera się na układzie Qualcomm Snapdragon S4 Play (MSM8225), który ma dwa rdzenie Cortex-A5 i grafikę Adreno 205. Ten chipset nie należy do mocarzy, a do tego na pokładzie jest tylko 512 MB pamięci RAM.

Nokia X
Nokia X

Drobne lagi i przycięcia w animacjach można zauważyć już podczas przewijania interfejsu. Nie są może uciążliwe, ale nie jest to płynność działania znana z tańszych Lumii. Wbudowane aplikacje i podstawowe narzędzia ładują się dość szybko, a niezbyt wymagające gry działają bez zarzutów. Smartfon nie sprosta jednak wymagającym tytułom 3D.

Wątpliwości budzi również ekran. Nie chodzi o to, że nie jest to IPS i że kąty są co najwyżej przeciętne. Podczas korzystania z telefonu pojawiają się drobne problemy z reakcją na dotyk: zdarzało się, że aby uruchomić aplikację, musiałem kilkakrotnie dotknąć kafelka albo telefon nie reagował na gesty. Na pewno dokładnie sprawdzę responsywność wyświetlacza.

Nokia X
Nokia X

Interfejs Nokii X przypomina UI znany z Windows Phone'ów, w którym zamiast menu z aplikacjami zastosowano Fastlane z modeli Asha. Skojarzenia z Windows Phone'em budzą również usługi Nokii, w tym mapy i nawigacja HERE, Mix Radio i aparat. Użytkownicy zaznajomieni z Androidem nie znajdą tu kilku pulpitów, menu z aplikacjami czy przełącznika działających w tle programów. Przynajmniej do momentu zainstalowania innego launchera. Nie znajdą też oczywiście usług i aplikacji Google'a.

Czy nowy interfejs Finów jest dobry? Trudno mi to w tej chwili ocenić. Więcej o nim, samym smartfonie, instalacji androidowych aplikacji i tym, jak Nokia X wypada na tle taniej Lumii 520, dowiecie się z kolejnych wpisów i nagrań wideo.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)