Nowe Google Glass to urządzenie zaprojektowane dla sektora biznesowego

Pierwsza komercyjna wersja Google Glass Explorer nie sprzedawała się zbyt dobrze. Jeden z właścicieli tego urządzenia zdradził mi, że w Polsce oprócz niego, Glassy ma ponoć tylko 8 osób. Nowej wersji inteligentnych okularów nie kupi natomiast żaden geek. Ma ona inne przeznaczenie.

Google Glass w biznesie
Google Glass w biznesie
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Łukasz Skałba

31.07.2015 | aktual.: 31.07.2015 13:40

The Wall Street Journal opublikował raport w którym stwierdza, że nowa wersja okularów rozszerzonej rzeczywistości Google Glass nie będzie przeznaczona na rynek konsumencki. Dlaczego? Powodów może być wiele. Po pierwsze, technologia przyszłości, jaką niewątpliwie miały być okulary, okazała się niedopracowaną technologiczną próbką z malutkim "wyświetlaczem" o niskiej rozdzielczości i innymi niedoróbkami. Po krótkiej zabawie z Glassami doszedłem do wniosku, że nie kupiłbym ich nawet za 1000 zł (ich cena wynosiła około 5500 zł).

Jeszcze większym problemem okazały się kontrowersje związane z prywatnością. Według niektórych, kamerka zamontowana w okularach może służyć do szpiegowania, albo nielegalnego nagrywania. W rezultacie, coraz więcej restauracji, kin i innych miejsc publicznych zaczęło zakazywać noszenia Google Glass. Chyba nie o to chodziło amerykańskiemu gigantowi...

Na szczęście Google szybko wyciągnął wnioski, przygotowując nową wersję Glassów tylko i wyłącznie z myślą o zastosowaniach biznesowych. Miałyby one być wykorzystywane w różnych sektorach gospodarki, takich jak służba zdrowia czy energetyka, jako narzędzie wspomagające pracę.

Moim zdaniem to całkiem niezłe posunięcie. Argument dotyczący naruszania prywatności traci sens, gdyż dotyczy on tylko miejsc publicznych, a w powyższym przypadku okulary będą wykorzystywane tylko na terenie prywatnym na przykład w szpitalach. Poza tym, deweloperzy mogliby tworzyć bardziej specyficzne oprogramowanie - aplikacje stworzone do konkretnych zastosować. Myślę, że w obecnej formie Glassy nadają się tylko jako narzędzie wspierające jakąś konkretną czynność. Wersja komercyjna była natomiast zabawką, której na dłuższą metę nie chciało się używać.

Nowa "generacja" ma oferować praktycznie taki sam design jak Explorer z taką różnicą, że urządzenie będzie się dało w prosty sposób przypiąć do praktycznie każdych okularów za pomocą specjalnego systemu zacisków. Zastosowano także nowy procesor Intela i zaktualizowano moduły łączności.

Wybrane przedsiębiorstwa zaczną używać okularów w czwartym kwartale bieżącego roku. Najnowsze doniesienia nie skreślają jednak komercyjnej wersji gogli całkowicie. Podobno ich premiera ma nastąpić, ale najwcześniej za rok. Ciekawe, czy Google dopracuje swój produkt do tego stopnia, że będzie warto na niego wydać równowartość dwóch topowych smartfonów... Wątpię, ale może popracuje nad ceną właśnie.

Źródło: Phone Arena via WSJ

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)