Motorola One. Jest śliczna, tania i zaskakująco mocna. Pierwsze wrażenia

Motorola One. Jest śliczna, tania i zaskakująco mocna. Pierwsze wrażenia

Motorola One. Jest śliczna, tania i zaskakująco mocna. Pierwsze wrażenia
Bolesław Breczko
10.10.2018 07:57, aktualizacja: 10.10.2018 18:35

Motorola One to czysty Android z aktualizacjami co miesiąc, z masą funkcji znanych z flagowców, prawdziwym dual SIM (z dodatkowym miejscem na kartę pamięci), szybkim ładowaniem i świetnym designem. To wszystko za 1099 zł już od 10 października.

Smartfon Motorola One został zaprezentowany na berlińskich targach technologicznych IFA 2018 na początku września. 10 października trafia do polskich sklepów w świetnej sugerowanej cenie (jak na tak dobry sprzęt) 1099 zł.

W tej cenie dostajemy idealnie płynnie działający telefon (to zasługa 4 GB RAM, Snapdragona 625 i czystego Androida). Oprócz tego smartfon ma sporo topowych funkcji jak: dobry aparat fotograficzny z funkcją kontroli głębi i rozmycia tła, szybkie ładowanie (z szybką ładowarką w zestawie), NFC czy skaner odcisku palca. Wszystko to zamknięte jest w pięknie wyglądającej obudowie, do złudzenia przypominającej iPhone'a X. Jest tutaj wcięcie w ekranie, metalowa ramka wokół smartfona oraz obiektyw aparatu umieszczony w prawym górnym rogu tylnego (szklanego) panelu.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]

Smartfon robi wrażenie zanim jeszcze pozna się jego cenę. Po pierwszych kilku godzinach działa bez zarzutów, nie zacina się, ani nie robi innych problemów. Ciężko jest być tym telefonem rozczarowanym. Smartfon nabiera jeszcze więcej uroku, gdy pozna się jego cenę – 1099 zł.

Motorola One. Pierwsze wrażenia z używania aparatu fotograficznego

W Motoroli One dostajemy do dyspozycji dwa obiektywy głównego aparatu (z tyłu). Jeden o rozdzielczości matrycy 13 Mpix i jasności f/2.0 odpowiada za robienie zdjęć, a drugi (2 Mpix) za pomiar głębi w zdjęciach portretowych. Niestety pomimo dodatkowego obiektywu, który odpowiada wyłączenie za efekt bokeh, rozmycie tła wygląda słabo.

Bokeh w telefonie Motorola One. Po lewej z głównego aparatu wyposażonego w obiektyw do pomiaru głębi. Po prawej zdjęcie z aparatu do selfie. Efekt nie powala ani w jednym ani w drugim.
Bokeh w telefonie Motorola One. Po lewej z głównego aparatu wyposażonego w obiektyw do pomiaru głębi. Po prawej zdjęcie z aparatu do selfie. Efekt nie powala ani w jednym ani w drugim.© WP

Jednocześnie bokeh na zdjęciach z głównego aparatu nie różni się specjalnie od tego ze zdjęć portretowych z przedniego obiektywu. Rozmycie różni się nasileniem w miejscach gdzie powinno być takie samo, a największym problemem pozostaje odpowiednie wykrycie krawędzi.

Niedociągnięcia efektu bokeh, to jedyne co można zarzucić aparatowi Motoroli One. Chociaż odstaje od flagowców za 4-5 tysięcy złotych, to robi wyraźne zdjęcia i całkiem nieźle radzi sobie w niesprzyjających warunkach oświetleniowych jak pomieszczenia czy duża różnica pomiędzy obiektami jasnymi a zacienionymi.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/10]

Aplikacja aparatu oferuje kilka ciekawych trybów: cinemagraph (zdjęcie z ruchomym elementem), kolor spotowy (zdjęcie czarno białe z jednym dodatkowym kolorem), time-lapse czy slow motion (120 klatek na sekundę w rozdzielczości 720p), w którym jednak trzeba liczyć się ze sporym spadkiem jakości obrazu w warunkach słabego oświetlenia.

Przy okazji polskiej premiery smartfona jego producent chwalił się Obiektywem Google (Google Lens), który rozpoznaje obiekty na zdjęciach. Przyznajmy, że to ani żadna nowość, ani nie nawet oryginalne rozwiązanie Motoroli, ot ciekawostka, która była już dostępna w innych modelach.

Motorole One: design i ergonomia

Nie ma co owijać w bawełnę, jeśli chodzi o wygląd, to Motorola One jest prawie wierną kopią iPhone'a X. Jedyne różnice to: większa dolna ramka z nazwą marki, osobne obiektywy tylnego aparatu oraz czytnik linii papilarnych na tylnej ściance telefonu. Skaner działa dokładnie, jednak zajmuje mu to około sekundy. Osobiście lubię jak najszybsze skanery linii papilarnych, a ten zdecydowanie do nich nie należy.

Jeśli tę oczywistość mam już za sobą, to mogę przyznać, że Motorola One jest bardzo ładna. Zwłaszcza w wersji z białymi plecami. Szkło o tym kolorze świetnie komponuje się ze srebrnym obramowaniem i takimi samymi elementami obiektywów i skanera linii papilarnych. Przód telefonu także prezentuje się świetnie pomimo, że nie jestem fanem notcha. Ekran (5,9 cala, 1520 x 720 pikseli) jest odpowiednio jasny i wyraźny nawet przy znacznym jego odchyleniu.

Stosunkowo niska rozdzielczość (nie ma tu Full HD) może przeszkadzać osobom, które przyzwyczaiły się do bardzo wyraźnych i ostrych ekranów, jednak uważam, że będzie to mały procent użytkowników.

Na krawędzi telefonu znajdziemy przycisk zasilania oraz podłużny przycisk sterowania głośnością. Nie ma tu specjalnego przycisku "wirtualnego asystenta", który coraz częściej możemy spotkać w smartfonach, a których osobiście nie lubię i uważam za zbędne, a nawet przeszkadzające. Po przeciwnej stronie przycisków znajduje się tacka na dwie karty SIM oraz osobną kartę pamięci microSD (do 256 GB).

Motorola One
ProducentMotorola
Model procesoraQualcomm Snapdragon 625
SegmentSmartfon ze średniej półki
System operacyjnyAndroid 8.1
Przekątna ekranu5.9″
Rozdzielczość ekranu1520 x 720
Maksymalna pamięć operacyjna4 GB RAM
Maksymalna pamięć wewnętrzna64 GB
Rozdzielczość matrycy13 Mpix
Pojemność akumulatora3000 mAh
Przejdź do pełnej specyfikacji

Motorola One: minusy

Na koniec o dwóch minusach, które mam nadzieję, że potwierdzą wyjątkowość tego telefonu (w tej cenie). Jedyne co przeszkadza mi w Motoroli One to brak ładowania bezprzewodowego oraz fakt, że nie mogę zmienić układu przycisków systemowych (wróć, home, wszystkie aplikacje lub trójkąt, kółko, kwadrat).

Obraz

Obstawiam, że dłuższe użytkowanie potwierdzi moje wstępne, bardzo pozytywne odczucia względem tego modelu.

Motorola One: podsumowanie

Faktem jest, że Motorola skopiowała design z iPhone'a X prawie 1 do 1. Faktem jest też, że Motorola One nie ma najlepszego aparatu, a tryb bokeh pozostawia sporo do życzenia. Tak samo jest faktem, że Motorola One to świetnie wyglądający telefon o mocnych podzespołach, które przekładają się na jego płynne i szybkie działania. Dodając do tego fakt, że smartfon kosztuje 1099 zł (cena sugerowana) otrzymujemy bardzo dobry telefon w bardzo dobrej cenie.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)