Nowy iPhone – szykuje się rewolucja?
Już w poniedziałek w San Francisco rozpocznie się WWDC (Worldwide Developers Conference) organizowana przez Apple'a. Optymiści twierdzą, że zostanie na niej zaprezentowana szósta generacja iPhone’a. Realiści natomiast wciąż uważają, że premiera odbędzie się jesienią. Możemy jednak śmiało powiedzieć, że jest na co czekać. Dlaczego?
Już w poniedziałek w San Francisco rozpocznie się WWDC (Worldwide Developers Conference) organizowana przez Apple'a. Optymiści twierdzą, że zostanie na niej zaprezentowana szósta generacja iPhone’a. Realiści natomiast wciąż uważają, że premiera odbędzie się jesienią. Możemy jednak śmiało powiedzieć, że jest na co czekać. Dlaczego?
Wszystko za sprawą wielu przecieków. Przy poprzednich modelach telefonu firmy z Cupertino tych było jak na lekarstwo. Zazwyczaj ograniczały się do pokazania zdjęcia z widocznym przyciskiem powrotu do ekranu głównego, a i tak grubo ponad połowa informacji okazywała się po prostu sfabrykowana. Tym razem jest inaczej.
Już od dłuższego czasu po Sieci krążyły pogłoski o powiększeniu wyświetlacza stosowanego w iPhone’ach i najprawdopodobniej się one potwierdzą. Wszystko za sprawą sklepu z częściami, który wszedł w posiadanie przypuszczalnie tylnego panelu następcy modelu 4S. Jakich zmian możemy się spodziewać?
Nowy iPhone będzie miał zmodyfikowane wymiary – stanie się wyższy, ale za to cieńszy. Powodem ma być ekran wykonany w technologii in-cell o przekątnej wynoszącej 4 cale oraz rozdzielczości 1136 x 640 pikseli. Co za tym idzie - zmienić mają się także jego proporcje – z dobrze znanego wszystkim fanom 3:2 na format zbliżony do 16:9. Co jeszcze można wywnioskować z zaprezentowanego panelu?
Z górnej części urządzenia zniknie otwór mikrofonu do tłumienia szumów oraz gniazdo słuchawek jack 3,5 mm, które powędruje na jego… dolną krawędź. To właśnie tu zmiany są najbardziej widoczne. Przede wszystkim skurczy się port (dock) kabla do przesyłania danych / ładowania smartfona. Małe szczeliny wyprowadzające dźwięk z głośnika zostaną zastąpione przez asymetryczną perforację.
Przeprojektowano tylny panel. Błyszczące do tej pory szkło ustąpiło miejsca bardziej matowym materiałom. Boki nie zostały poddane większym modyfikacjom. Zauważalny jest jedynie jeszcze mniejszy slot na karty SIM. Czyżby Apple w swoim najnowszym produkcie zdecydował się na implementację rozwiązania o nazwie nano-SIM, pomimo sprzeciwów Nokii?
Jeśli te rewelacje okażą się prawdziwe, to zarzut ze strony fanów Androida dotyczący małego ekranu może się zdezaktualizować. Nowa koncepcja telefonu firmy z Cupertino z pewnością robi wrażenie. Bardzo podobają mi się zmiany proponowane przez Apple'a. Dzięki nim ich nowe urządzenie nie będzie tylko odgrzewanym kotletem. Zdradzę Wam, że jako zagorzały zwolennik systemu z zielonym robocikiem poważnie zastanawiam się nad zakupem nowego iPhone’a.
Źródło: 9to5mac.com