Nvidia prezentuje Tegra Note. Witajcie tablety z Tegrą 4 za mniej niż 1000 zł?

Tablet Nvidii we wczesnej wersji został zaprezentowany na tegorocznych targach Computex jako Tegra Tab, o czym pisał Michał. Teraz urządzenie oficjalnie debiutuje jako Tegra Note i wreszcie wiadomo, czego można się po nim spodziewać.

To nie jest zwykły tablet

Tegra Note nie jest zwykłym tabletem. To platforma, która ma umożliwić producentom wprowadzenie na rynek za niewielkie pieniądze (ceny dla klienta końcowego będą zaczynać się już od 200 dolarów) bardzo konkurencyjnych urządzeń. Jest to rozwinięcie idei Project Kai, platformy referencyjnej opartej na Tegrze 3, na bazie której powstał pierwszy Nexus 7. Tym razem Nvidia zaprojektowała i przygotowała gotowy sprzęt, który będzie brandowany i sprzedawany przez różnych producentów.

[solr id="komorkomania-pl-178001" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3230,czy-komputerowa-grafika-pomoze-nowej-tegrze" _mphoto="tegra-5-logan-178001-270-75b5df6.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4443[/block]

To rozwiązanie Win-Win(-Win). Mniejsze firmy mają dostęp do świetnego projektu urządzenia, którego same nie byłby w stanie opracować za niewielkie pieniądze, nie mówiąc nawet o próbach zarabiania na nim. Do producentów, którzy wprowadzą rozwiązanie Tegra Note w Europie, należą Zotac, Oysters czy EVGA. Nvidia zapewnia sobie w ten sposób dostęp do rozbudowanych kanałów sprzedaży i dystrybucji współpracujących producentów, a także znacznie zwiększa szanse na sukces rynkowy własnych rozwiązań. A i użytkownicy nie powinni narzekać.

Świetna specyfikacja

Tegra Note opiera się na układzie Tegra 4. Cztery rdzenie Cortex-A15 i mobilny GeForce z 72 rdzeniami powinny zapewnić po prostu rewelacyjną wydajność. Nvidia twierdzi, że będzie to najszybszy 7-calowy tablet z Androidem na rynku, co biorąc pod uwagę rozdzielczość HD, jest bardzo prawdopodobne. Ekran IPS o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli nie prezentuje się tak okazale jak zastosowany w nowym Nexusie 7 panel Full HD, ale z pewnością jego wielką zaletą będzie możliwość korzystania z rysika DirectStylus z wymiennymi końcówkami. Pozwala na to autorska technologia Direct Touch wprowadzona w układzie Tegra 4 (GPU odpowiada za obsługę dotyku). Nie zabraknie też wspierających rysik aplikacji, które mają rozpoznawać pismo odręczne.

Inną autorską technologią użytą przez amerykańską firmę jest Nvidia PureAudio. Ma ona zapewnić bogaty i głęboki dźwięk. O jej zaletach można będzie przekonać się dzięki głośnikom stereo z systemem bass-relfex, które mają generować dźwięk o zakresie częstotliwości niespotykanym do tej pory w tabletach. Z kolei nowa architektura fotografii obliczeniowej o nazwie Chimera zagwarantuje dobrą jakość przetwarzania zdjęć. Jej możliwości i wydajność układu Tegra 4 będzie wykorzystywała aplikacja Camera Awesome firmy SmugMug. Pozwoli ona na śledzenie wybranego obiektu w kadrze i nagrywanie wideo z prędkością 100 kl/s (slow motion), chociaż sam aparat 5 Mpix nie jest imponujący.

Użytkownicy Tegra Note naturalnie będą mogli korzystać z gier z Tegra Zone, które są optymalizowane pod kątem układów Nvidii (oferują m.in. lepszej jakości efekty graficzne). Firma chwali się, że jej 7-calowy tablet będzie mógł przez ponad 10 godz odtwarzać filmy w jakości HD. Brzmi obiecująco, ale poczekałbym jeszcze na dokładne testy. To samo dotyczy obietnicy szybkich aktualizacji poprzez system OTA, za które ma odpowiadać sama Nvidia. Sprzęt zostanie także wyposażony w gniazdo micro-HDMI, kamerkę VGA do rozmów wideo, 16 GB wbudowanej pamięci i slot na kartę pamięci microSD.

To może być nowy Nexus

Przyznam, że wiązałem duże nadzieje z Tegra [del]Tabem[/del] Note'em - i nie zawiodłem się. Sprzęt oparty na Tegrze 4 z 7-calowym ekranem HD za około 200 dolarów może stać się równie popularny jak Nexusy. Tym bardziej że naszpikowany jest technologiami Nvidii, które w dużym stopniu powinny uprzyjemnić korzystanie z niego (głośniki, rysik). Sprzedaż urządzeń bazujących na platformie Tegra Note ma ruszyć już w przyszłym miesiącu, więc szybko powinniśmy się przekonać, czy są one tak dobre, jak twierdzi producent. Co ważne, platforma może zawitać także do Polski.