Czeka nas wysyp niedrogich prawie-flagowców. Motorola Edge S tylko to potwierdza

Snapdragon 870 to najnowszy układ Qualcomma, który jest podkręconą wersją ubiegłorocznego Snapdragona 865 i jednocześnie tańszą alternatywą dla tegorocznego Snapdragona 888. Stanowi on zatem wydajnościowy pomost między flagowymi procesorami z 2020 i 2021 roku.

Podczas premiery przekonywałem, że Snapdragon 870 może się okazać ogromnym hitem. Pierwszy smartfon go wykorzystujący tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza.

Nie przywiązujcie się specjalnie do tej nazwy, bo w naszej części świata smartfon niemal na pewno dołączy do serii Moto G. Jego wygląd i wyposażenie wskazują zresztą na to, że może być bezpośrednim następcą Motoroli Moto G 5G Plus.

Wyjąwszy nowy procesor, obudowa nie skrywa niczego szczególnego, dlatego przebrnijmy szybko przez specyfikację. Motorola Edge S ma:

• 6,7-calowy ekran LCD o rozdzielczości 2520 x 1080 (415 ppi) i odświeżaniu 90 Hz;
• Snapdragona 870;
• 6-8 GB pamięci RAM;
• 128-256 GB pamięci UFS 3.1;
• aparat główny 64 Mpix z przysłoną f/1,7 i nagrywaniem 6K;
• aparat 16 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym;
• aparat 2 Mpix do detekcji głębi;
• sensor ToF 3D;
• aparat przedni 16 Mpix;
• aparat przedni 8 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym;
• łączność 5G i Wi-Fi 6;
• czytnik linii papilarnych na krawędzi obudowy;
• baterię 5000 mAh z szybkim ładowaniem 20 W.

Całość zamknięto w obudowie odpornej na zachlapania.

Jak wspomniałem, smartfon w pierwszej kolejności zadebiutował w Chinach, gdzie jego ceny prezentują się tak:

• Motorola Edge S (6/128 GB) - 1999 juanów (ok. 1160 zł);
• Motorola Edge S (8/128 GB) - 2399 juanów (ok. 1390 zł);
• Motorola Edge S (8/256 GB) - 2799 juanów (ok. 1620 zł).

Oczywiście rynek chiński rządzi się swoimi prawami, ale nawet tam mowa o segmencie cenowym, w który dotychczas wycelowane były co najwyżej telefony ze średniopółkowym Snapdragonem 765 lub jednostkami MediaTeka.

Przed kilkoma tygodniami szef Motoroli zapowiedział, że do tańszej serii Moto G po raz pierwszy trafi procesor z topowej rodziny Snapdragon 8xx. Dziś wiemy już, że chodziło o model 870.

To pokazuje, jak wielką przysługę zrobił producentom Qualcomm. Spójrzcie na to z tej strony:

• Motorola Moto G 5G Plus miała procesor, który w dniu premiery ustępował flagowym układom sprzed 2 lat;
• Motorola Edge S ma procesor, który w dniu premiery przebija flagowe układy sprzed roku.

A mowa o smartfonach tej samej klasy cenowej. To wielka zmiana z generacji na generację.

Snapdragon 870 daje nadzieje na to, że wkrótce nastąpi wysyp smartfonów za mniej niż 2000 zł, które pod względem wydajności będą rzucać na kolana kilkumiesięczne flagowce.

W czasach, w których producenci coraz śmielej wyceniają swoje smartfony na 5000 zł, mowa o procesorze, który ma szansę zmienić zasady gry.

Zobacz również: