One Touch 991D - dual-SIM Alcatela po raz drugi [test]

Test telefonu Alcatel One Touch 991D mieliście okazję przeczytać na Komórkomanii kilka miesięcy temu, ale wówczas pracował on pod kontrolą oprogramowania w wersji beta, co było przyczyną wielu jego wad. Od tego czasu smartfon zdążył już trafić na półki sklepowe z finalną wersją softu, więc postanowiliśmy dać mu jeszcze jedną szansę.

Alcatel One Touch 991D (fot. wł.)
Alcatel One Touch 991D (fot. wł.)
Miron Nurski

21.01.2013 | aktual.: 21.01.2013 16:30

Test telefonu Alcatel One Touch 991D mieliście okazję przeczytać na Komórkomanii kilka miesięcy temu, ale wówczas pracował on pod kontrolą oprogramowania w wersji beta, co było przyczyną wielu jego wad. Od tego czasu smartfon zdążył już trafić na półki sklepowe z finalną wersją softu, więc postanowiliśmy dać mu jeszcze jedną szansę.

Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie będzie to pełna recenzja telefonu, tylko swoisty aneks do [testu Michała](http://Alcatel One Touch 991D). Dodam w nim kilka słów od siebie i postaram się zweryfikować, czy część wymienionych przez Michała wad odeszła w niepamięć po udostępnieniu stabilnej wersji oprogramowania. Jeśli jakiś punkt pominę, to znaczy, że nic się w tej materii nie zmieniło lub/oraz całkowicie zgadzam się z Michałem.

Wygląd i wykonanie

Alcatel One Touch 991D (fot. wł.)
Alcatel One Touch 991D (fot. wł.)

Nawet znajdujący się przy tym uwypukleniu obiektyw 3,2-megapikselowego aparatu zdaje się być tym faktem nieco zniesmaczony.

Obiektyw aparatu jest rozczarowany tym uwypukleniem (fot. wł.)
Obiektyw aparatu jest rozczarowany tym uwypukleniem (fot. wł.)

Kilka słów o trzeszczeniu: po wyjęciu telefonu z pudełka jego obudowa - mimo zapewnień Michała - nie skrzypiała, nie uginała się pod palcami i wydawała się dobrze spasowana. Uznałem, że to zasługa materiałów użytych do produkcji innej wersji kolorystycznej lub tego, że testowany przeze mnie egzemplarz był nowy i nie zdążył się jeszcze wyrobić. Druga opcja okazała się bliższa prawdy.

Po kilku dniach użytkowania obudowa smartfona zaczęła tak trzeszczeć, że bałem się go brać do ręki po godzinie 22:00, ponieważ istniało ryzyko zakłócenia ciszy nocnej. Jeśli więc po zakupie Alcatela ucieszyłeś się, że nie skrzypi, to mam dla Ciebie złą wiadomość - w końcu zacznie. Sorki.

Przyczepić mógłbym się także umiejscowienia przycisku blokady. Znajduje się on na górze telefonu, co w połączeniu z jego sporymi gabarytami i faktem, że ekran blokady przeciągamy do dołu, powoduje, że odblokowanie urządzenia wymaga nagimnastykowania się. Z drugiej strony po kilku tygodniach wprawy taki manewr wygląda naprawdę efektownie i od biedy można wyrywać na to panienki, więc zaliczmy tę cechę do plusów.

Wydajność, stabilność i oprogramowanie

Z jednej strony muszę przyznać, że interfejs i funkcje telefoniczne działają naprawdę przyzwoicie. Demon szybkości to nie jest - wiadomo. Niemniej jednak podczas 3-tygodniowych testów ani razy nie zdarzyło się, by telefon wysypał się podczas wykonywania podstawowych czynności, takich jak nawigowanie po systemie, pisanie SMS-ów czy wybieranie numeru z książki telefonicznej. Zdarza się co prawda klatkowanie animacji, ale ogólnie smartfon ani razu nie zamulił na dłużej niż sekundę, co przy androidowej konkurencji z dolnej półki można uznać za prawdziwy sukces.

[solr id="komorkomania-pl-141609" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4721,budzetowe-cztery-rdzenie-alcatel-znalazl-sposob" _mphoto="mediatekmt6589lead01-141-85cc005.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3393[/block]

Z drugiej strony Alcatel kiepsko radzi sobie z zadaniami ponadprogramowymi. Po uruchomieniu prostych aplikacji, takich jak Google Reader czy klient Twittera, 991D lubi myśleć zdecydowanie dłużej, niż powinien. Ba, sklep Google Play potrafi przyciąć tak, że ja pier... wszego dnia straciłem ochotę na pobieranie nowych aplikacji.

Przeglądanie Sieci za pomocą wbudowanej przeglądarki również nie należy do najprzyjemniejszych czynności na świecie, ale problem ten częściowo rozwiązuje zainstalowanie Opery Mini. Przeglądarka ta kompresuje strony do bardziej lekkostrawnej formy, więc skłamałbym, gdybym powiedział, że One Touch 991D kompletnie się do przeglądania Internetu nie nadaje.

Obsługa dwóch kart SIM

Bardzo przypadła mi do gustu możliwość powiązania poszczególnych numerów z różnymi kolorami; znajdująca się m.in. na pasku statusu ikonka informująca o karcie, z której aktualnie się korzysta, zmienia wtedy zabarwienie. Jest to szczególnie przydatne, gdy używamy kart różnych operatorów, bo zapewne większość z nas kojarzy poszczególne sieci komórkowe z konkretnymi kolorami (Play - fioletowy, Orange - pomarańczowy itd.). Na dłuższą metę takie rozwiązanie jest więc genialne w swojej prostocie i sprawia, że zarządzanie numerami jest dużo łatwiejsze.

Podsumowanie

Jeśli szukasz wydajnego i zaawansowanego technologicznie smartfona - szukaj dalej. Jeśli natomiast zależy Ci na obsłudze dwóch kart SIM, od telefonu oczekujesz głównie funkcji dzwonienia oraz SMS-owania, a jednocześnie lubisz duże dotykowe wyświetlacze i chciałbyś od czasu do czasu sprawdzić coś w Sieci lub wysłać maila - One Touch 991D może okazać się dobrym rozwiązaniem.

W tym przedziale cenowym (ok. 600 zł) co prawda można znaleźć dziś inne ciekawe telefony, ale trzeba przyznać, że dziecko Alcatela wyprzedza low-endową konkurencję pod względem rozmiaru wyświetlacza, więc w zasadzie od tego czynnika uzależniłbym ewentualny zakup One Touch 991D.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)