OnePlus dalej kombinuje ze znikającym aparatem. Tym razem zainspirował sie... BMW?

Jak już pewnie pamiętacie, OnePlus przedstawił na targach CES 2020 koncepcyjny smartfon OnePlus Concept One. Futurystyczny projekt zakładał wykorzystanie szkła elektrochromowego przyciemniającego się po przyłożeniu napięcia.

Widocznie pomysł znikających aparatów spotkał się z tak pozytywnym odezwem, że firma pociągnęła temat dalej. Spójrzcie tylko na najnowszy patent.

OnePlus wpadł na pomysł, który w dzisiejszych czasach może wyglądać absurdalnie. I moim zdaniem taki jest.

OnePlus w koncepcie wraca do idei mechanicznych zaślepek rodem ze aparatów kompaktowych. Firma jednak proponuje, żeby zaślepka była obracana. Pojawia się pytanie po co?

Może i kryje to obiektywy aparatów, jednak moim zdaniem nie wygląda to zbyt dobrze. Aż chciałoby się rzec: "Zamienił stryjek siekierę na kijek".

OnePlus Concept One i idea elektronicznie ukrywanego modułu aparatu wygląda fantastycznie, natomiast w patencie mamy do czynienia z pewnym przekombinowaniem. Czy tylko mi kojarzy się to z obróconym logiem BMW? Brakuje tylko pokolorowania aparatu na niebiesko i biało.

Patent udostępniony przez LetsGoDigital nie precyzuje, czy zaślepka znajduje się z zewnątrz czy na wewnątrz. Obstawiam jednak pierwszą opcję. W takim wypadku widzę pewną zaletę, a mianowicie ochronę mechaniczną obiektywów. Trzeba się jednak zastanowić, czy dzisiejsze aparaty w smartfonach potrzebują takiej ochrony? W dobie dobrze zabudowanych pokrowców i szafirowych szkiełek wydaje mi się, że nie.

Pomijam już fakt, że mamy do czynienia z kolejnym mechanicznym elementem, który mógłby się zwyczajnie zepsuć.

Ciekaw jestem opinii czytelników Komórkomanii - podzielacie moje zdanie?