Drodzy operatorzy, oto świetne rozwiązanie, którego wprowadzenie warto przemyśleć
Nikt z nas nie lubi rozładowujących się baterii, prawda? Zastanawiałeś się jednak kiedyś nad tym, że Twój umierający akumulator jest problemem nie tylko dla Ciebie?
25.06.2015 | aktual.: 25.06.2015 12:08
Jesteś poza domem, wskaźnik naładowania baterii pokazuje 10%, a w zasięgu wzroku nie ma żadnego źródła zasilania. Znacie to, prawda? W takiej sytuacji zapewne każdy z nas włącza tryb oszczędzania energii (o ile to możliwe), a już na pewno ogranicza wykonywanie połączeń i korzystanie z sieci do minimum. Kto na tym traci? Operator, z którego usług w tym czasie nie korzystasz.
Do takiego wniosku kilka miesięcy temu doszła brytyjska sieć EE (wspólne dziecko Deutsche Telekomu oraz Orange), która ruszyła z bardzo ciekawym projektem. Chętnym abonentom rozdano... powerbanki. Co jednak w tym wszystkim było najciekawsze, po jego rozładowaniu wystarczyło wejść do jednego z salonów EE i wymienić go na naładowany egzemplarz. Akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, bo tylko przez 4 pierwsze dni po darmowego powerbanka zgłosiło się milion osób.
Po kilku tygodniach projekt został jednak zawieszony. Niewypał? Najwidoczniej nic z tych rzeczy, bo usługa EE Power znów jest aktywna. Będąc brytyjskim abonentem sieci EE, Orange lub T-Mobile wystarczy wysłać SMS-a pod wskazany numer, aby otrzymać kod upoważniający do odbioru przenośnej ładowarki o pojemności 2600 mAh. W dalszym ciągu można je oczywiście wymieniać po rozładowaniu.
Jeszcze kilka miesięcy temu mogliśmy mówić o odważnym eksperymencie, ale teraz wznowienie projektu mówi mi jedno - operator zdążył już wszystko przekalkulować i to mu się po prostu opłaca. Albo odnotowano zauważalny wzrost abonentów, których skusiła ta akcja, albo ci obecni dzwonią i korzystają z sieci częściej. Najpewniej po trosze jedno i drugie.
Dlatego też z chęcią zobaczyłbym podobną usługę w Polsce. W ramach abonamentu do telefonów często dokładane są słuchawki, głośniki Bluetooth czy inne pendrive'y. O ile sensowniejsze z punktu widzenia klienta byłoby objęcie abonamentem właśnie powerbanka z upoważnieniem do jego wymiany w salonach. Sam mam już tego typu gadżet o sporej pojemności, ale podczas wypadu na weekend nawet i on potrafi się rozładować w terenie. Możliwość jego wymiany w salonie mogłaby być dla mnie kartą przetargową. Zwłaszcza że galerie handlowe z salonami operatorów często ulokowane są przy dworcach, a z oczywistych względów są to przecież miejsca, w których nad wyraz często ląduje się z baterią na wyczerpaniu.
Drodzy operatorzy, może warto rozważyć wprowadzenie podobnego rozwiązania na naszym rodzimym rynku?