Operatorzy szykują klientów na podwyżki cen. Grożą im za to gigantyczne kary
Firmy Orange, T-Mobile i Play znalazły się na celowniku UOKiK-u.
24.11.2022 | aktual.: 26.11.2022 09:41
Chodzi o tzw. klauzule inflacyjne, które mają zabezpieczyć operatorów przed niesprzyjającymi warunkami ekonomicznymi i - realnie - przerzucić na konsumentów koszty inflacji.
Sieci Orange oraz T-Mobile dopuszczają możliwość podwyższenia cen usług w sytuacji, gdy wskaźnik inflacji wzrośnie rok do roku o kolejno 3,5 oraz 3 proc. Z kolei Play uzależnia decyzję nie tylko od wzrostu inflacji (o minimum 3 proc.), ale i kursu euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klauzule inflacyjne sieci Orange i T-Mobile dopuszczają także możliwość późniejszego obniżenia cen, gdy sytuacja ulegnie poprawie. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwraca jednak uwagę, że o ile warunki podwyżek zostały sprecyzowane wprost, o tyle okoliczności zobowiązujące operatorów do obniżek są "niejasne".
UOKiK sprawdzi, czy podwyższenie cen w trakcie trwania umowy w ogóle byłoby legalne. Jeśli nie, operatorom grożą gigantyczne kary
"Cena usługi jest tym elementem, który powinien być jasno i zrozumiale komunikowany konsumentowi na etapie zawierania umowy, zaś skutki zobowiązania powinny być w każdych warunkach możliwe do przewidzenia dla konsumenta" - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u. Zwraca uwagę, że określone ceny "stanowią jedno z podstawowych kryteriów decyzji o zawarciu umowy z przedsiębiorcą".
UOKiK podejrzewa, że klauzule inflacyjne mogą stanowić "niedozwolone prawnie zapisy, które rażąco naruszają interesy konsumentów". Chróstny argumentuje, że gdy są wprowadzane do umów, "powinny zabezpieczać obie strony i nie mogą być wykorzystywane tylko na korzyść przedsiębiorców".
Postępowanie wyjaśniające już ruszyło. Jeśli wykaże, że klauzule inflacyjne zostały wprowadzone w sposób łamiący polskie przepisy, efektem może być nałożenie kary sięgającej nawet 10 proc. rocznego obrotu.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii