Orange rezygnuje z 3G i miedzianej sieci. To już przesądzone
Orange zaprezentowało swój plan działania na lata 2021-2024. Strategia o nazwie .Grow zakłada - między innymi - rezygnację z technologii 3G i miedzianych kabli, czyli rozwiązań, które przed laty kształtowały polski rynek telekomunikacyjny.
Żegnaj, 3G! Żegnaj, paro miedziana! Tak w dużym skrócie można podsumować część strategii Orange. Telekomunikacyjny gigant ma zamiar stopniowo, w ciągu kilku lat, pozbyć się infrastruktury 3G i wykorzystać uwolnione w ten sposób części pasma do transmisji 4G i 5G. Działania te mają uprościć i ujednolicić stosowaną przez operatora infrastrukturę, a także obniżyć koszt jej obsługi.
To istotna informacja dla użytkowników starszych i prostszych telefonów, których czeka konieczność wymiany sprzętu na nowocześniejszy, obsługujący współczesne standardy telekomunikacyjne i pozwalający na komunikację poprzez VoLTE (Voice over LTE). To istotne tym bardziej, że decyzję o rezygnacji z 3G zapowiedział wcześniej T-Mobile i Plus.
Drugą ważną zmianą jest decyzja o stopniowej rezygnacji z infrastruktury telekomunikacyjnej, opartej na miedzianych kablach – rozwiązaniu pamiętającym odległe początki rozwoju sieci telefonicznej.
Wieloletni proces wymiany ma doprowadzić do zastąpienia starych rozwiązań światłowodami, doprowadzonymi do wszystkich abonentów Orange. Tam, gdzie firma nie świadczy własnych usług, jej infrastruktura ma być dzierżawiona zewnętrznym usługodawcom.
Jak wynika z .Grow, zmiany te mają doprowadzić do upowszechnienia nowoczesnych rozwiązań, pozwalających na świadczenie szerszego wachlarza usług. Do 2024 roku Orange chce mieć w zasięgu oferty Orange Światłowód 8 mln gospodarstw domowych, czyli 60 proc. więcej niż obecnie.
