Oto Galaxy K. Fotograficzne cacko Samsunga nie będzie już takie wielkie
23.04.2014 18:24, aktual.: 24.04.2014 15:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wkrótce Samsung powinien oficjalnie zaprezentować następcę Galaxy S4 Zoom, który na rynku ma się pojawić jako Galaxy K. Już teraz wiemy, jak będzie wyglądał nowy smartfon południowokoreańskiej firmy.
Niedawno informowałem, że już 29 kwietnia Samsung pokaże Galaxy K. Jest to następca Galaxy S4 Zoom, który wcześniej określany był jako S5 Zoom. Teraz niemal pewne jest, że Koreańczycy wprowadzą nową linię urządzeń, w ramach której dostępny będzie sprzęt dla amatorów fotografii.
Galaxy K ma zostać wyposażony w lepszy aparat niż poprzednik. Ma on mieć 20-megapikselową matrycę oraz obiektyw 24 mm z 10-krotnym zoomem optycznym. Będzie też ksenonowa lampa błyskowa i pomocnicza dioda. Największą wadą S4 Zoom był jednak nie aparat, tylko duże rozmiary.
W sieci pojawiły się niedawno nowe zdjęcia urządzenia, które pokrywają się z doniesieniami naszego informatora. Wskazują one, że Galaxy K będzie podobny do nowego flagowca Samsunga, a jego tylny panel będzie mieć identyczną fakturę. Obiektyw będzie oczywiście trochę wystawał ponad obudowę, ale nie aż tak jak w S4 Zoom.
Fotki zdradzają również, że model K nie będzie najcieńszym urządzeniem na rynku: będzie tylko trochę cieńszy od poprzednika. Nie powinno to jednak dziwić, gdyż producent musiał gdzieś zmieścić pokaźny obiektyw. Na szczęście Galaxy K wygląda bardziej na telefon, a nie aparat kompaktowy. Duży plus dla Samsunga.
Nowy smartfon pod względem technicznym nie powinien niczym zaskoczyć. Będzie to solidne urządzenie ze średniej półki cenowej. Poza ciekawym aparatem ma mieć m.in.: 4,7- lub 4,8-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości 720p, układ Exynos 5 Hexa (4 x Cortex-A7 1,3 GHz i 2 x Cortexami-A15 1,7 GHz; grafika Mali-T624), 2 GB pamięci RAM i kamerkę 2 Mpix. Zadebiutuje z Androidem 4.4.2, wzbogaconym o szereg funkcji fotograficznych Samsunga.
Muszę przyznać, że nowy fotograficzny smartfon południowokoreańskiego giganta prezentuje się dużo lepiej niż poprzednik. Jeżeli jego cena nie będzie zbyt wysoka, może okazać się ciekawą propozycją nie tylko dla fotografów wyjeżdżających w dłuższe podróże.