Nie wiem, czy zauważyliście, ale właśnie wkroczyliśmy w najbardziej ekscytujący moment w roku. Świąteczna gorączka zakupów już tylko czeka, aby wybuchnąć ze zdwojoną siłą. Kto wygra wyścig po pieniądze konsumentów – Mac czy PC? Zobaczcie ciekawą reklamę.
Nie wiem, czy zauważyliście, ale właśnie wkroczyliśmy w najbardziej ekscytujący moment w roku. Świąteczna gorączka zakupów już tylko czeka, aby wybuchnąć ze zdwojoną siłą. Kto wygra wyścig po pieniądze konsumentów – Mac czy PC? Zobaczcie ciekawą reklamę.
Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałaby podróż Maca z PC w jednym samolocie? No cóż, ja też nigdy na ten pomysł nie wpadłem, ale okazuje się, że twórcy reklam dla Microsoftu o tym pomyśleli. Zapraszam Was zatem na bardzo krótki spot reklamowy z podwójną pointą.
Z jednej strony widać miłość dwóch platform. Mac i PC to dwaj kumple, oglądają wspólnie film podczas lotu. Z drugiej strony, to PC jawi się jako komputer zdolny wyświetlać filmy Blu-ray. Tylko co z tego? Przecież na Macu filmy w tej samej jakości można pobrać przez iTunesa! Nie wspominając już o baterii, która na komputerze Apple’a wytrzymałaby dużo dłużej.
Co jednak dziwne, Avatara w iTunes nie ma. Czyżby Cameron został podkupiony przez Microsoft? Na sam koniec widz reklamy dowiaduje się, że nie została ona przygotowana na Macu. Czy to ma jakieś (poza humorem) większe znaczenie? Wasze komentarze jak zwykle są mile widziane.
Źródło: engadget
