Poznajcie Motorolę Moto E 2015. Są już pierwsze wideoprzeglądy
We wczorajszym wydaniu "W skrócie" mogliście już przeczytać o Motoroli Moto E 2015. Telefon został dziś oficjalnie zapowiedziany, a w sieci pojawiły się już pierwsze wideoprzeglądy.
25.02.2015 | aktual.: 26.02.2015 09:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowa Moto E charakteryzuje się 4,5-calowym wyświetlaczem o rozdzielczości 960 x 540 pikseli i zagęszczeniu pikseli wynoszącym 245 ppi. Rozdzielczość pozostała więc taka sama, ale powiększono nieco ekran względem protoplasty. Co ciekawe, Motorola przygotowała dwie wersje swojego budżetowca, klient może wybrać spośród wersji 3G i LTE. Pierwszy wariant ma Snapdragona 200 z Adreno 302, a Moto E z LTE Snapdragona 410 z Adreno 306. W obu przypadkach taktowanie to 1,2 GHz. Podstawowa wersja została wyceniona na 119,99 dolarów (ok. 440 zł), a mocniejsza, obsługująca LTE na 149,99 dolarów, co daje nam ok. 550 zł.
SoC ma do dyspozycji 1 GB pamięci RAM, a na system i dane użytkownika przewidziano 8 GB pamięci wewnętrznej. Nie zabrakło też slotu na kartę pamięci. Wiele osób powinna też ucieszyć możliwość przenoszenia aplikacji na kartę pamięci.
Aparat główny ma 5 Mpix, z przysłoną f/2.2, autofokusem i możliwością kręcenia wideo w HD z szybkością 30 fps. Przednia kamera to zaledwie VGA, ale w tej kategorii nie ma co spodziewać się czegoś "większego".
Motorola Moto E mierzy 129,9 x 66,8 x 12,3 mm i waży 145 gramów. Android 5.0.2 jest wsparty przez Moto Display (ekran blokady znany z Moto X) czy charakterystyczne dla Motoroli funkcje aparatu.
Pierwsze wideoprzeglądy pokazują, że Moto E 2015 mimo niskiej ceny jest sprawnie działającym telefonem, który na mnie wywarł pozytywne wrażenie. Mnóstwo konkurencyjnych urządzeń nie radzi sobie tak dobrze, jak Moto E na powyższych filmikach. Oczywiście mowa tutaj o wersji z LTE, ponieważ wersja pozbawiona 4G ma ten sam procesor, co pierwsza generacja Moto E.
Reasumując. Nowa Motorola zapowiada się bardzo ciekawie. Producent ulepszył swojego dotychczasowego budżetowca nie windując przy tym ceny. Miejmy nadzieję, że w naszym kraju telefon nie będzie o wiele droższy, niż za oceanem. Wiadomo, że w Europie do zachodniej ceny trzeba jeszcze doliczyć różne podatki i cła.
Źródło: YouTube, Motorola