Plany Motoroli na 2019 rok? Nowy flagowiec i ulepszona linie Moto G

Andri Yatim, który jest zazwyczaj bardzo dobrze zaznajomiony z planami Motoroli, wskazał na Twitterze, że firma pracuje nad nowymi modelami. W 2019 roku dla klientów przygotowane mają zostać m.in.:

• Moto G7 - podstawowy średniak na układzie Snapdragon 660 z 4 GB pamięci RAM oraz 32 GB pamięci wbudowanej;
• Moto G7 Plus - większy wariant G7 na układzie Snapdragon 7xx z 4 GB lub 6 GB pamięci RAM oraz 64 GB pamięci wbudowanej;
• Moto Z4 - flagowiec na nadchodzącym układzie Snapdragon 8150 z 6 GB pamięci RAM oraz 64 GB lub 128 GB pamięci wbudowanej.

Yatim nie ma dodatkowych szczegółów na temat urządzeń, ale na ich temat pojawiło się już sporo przecieków. Warto je podsumować.

Nowe modele ze średniej półki Motoroli mają wyraźnie różnić się od Moto G6 i Moto G6 Plus, co zdradzały już pierwsze wizualizacje, które na bazie plików CAD przygotował @OnLeaks.

Oba modele mają być bowiem wyposażone w nowe ekrany z niedużymi wcięciami w górnej części na obiektyw przedniego aparatu. Nie oznacza to jednak, że smartfony będą miały minimalne obramowanie. Ramki dookoła ekranu będą dość wyraźne, co sugeruje prasowa fotka Moto G7.

Podstawowy model na Snapdragonie 660 ma mieć baterię o pojemności 2820 mAh, czyli mniejszą niż w Moto G6. Plotki na temat wariantu Plus mówią z kolei o 6,4-calowym panelu, więc można liczyć, że będzie miał on większe ogniwo. Oba urządzenia powinny być wyposażone w podwójne aparaty główne.

Nieco mniej informacji wyciekło na temat Moto Z4, która ma być oparta na następcy Snapdragona 845. Pewne jest to, że sprzęt będzie obsługiwał moduły Moto Mod. Jednym z nich ma być akcesorium z modemem 5G, które przygotowano z myślą o Moto Z3.

Biorąc pod uwagę liczne plotki dotyczące testów i certyfikacji nowości Motoroli, nowe Moto G i Moto Z powinny pojawić się na początku 2019 roku. Ich prezentacja może odbyć się już na CES w Las Vegas, ale nieco bardziej prawdopodobną opcja są targi Mobile World Congress 2019.

Zaskoczeniem może być brak informacji o innych modelach z linii C, E i X, ale Evan Blass już jakiś czas temu twierdził, że Lenovo może porzucić na razie te serie. Wspominał wtedy, że Moto G7 trafi do sprzedaży także w wariancie Play i Power, ale te są póki co zagadką.

W oczy rzucają się na razie dwie rzeczy:

• Motorola znacznie ograniczy liczbę tańszych urządzeń w ofercie, dzięki czemu powinna mocniej skupić się na serii Moto G, która w przeszłości cieszyła się sporą popularnością;
• firma może powrócić do wprowadzania globalnie dostępnego flagowca zamiast tworzenia nowych modeli z wyższej średniej półki cenowej jak Moto Z3 Play, które mają udawać topowe produkty.

Kto wie, może te zmiany wyjdą firmie na dobre. Kluczowa będzie jednak odpowiednia wycena produktów - ciągłe podwyższanie cen przy relatywnie małym przeskoku jakościowym nie jest dobrą drogą wobec konkurencji ze strony agresywnie działających marek jak Xiaomi czy Honor.